- To katastrofa. Nie chcę sobie tego wyobrażać. To okropna rzecz. Dzisiaj w Azotach czekamy na duże inwestycje i nową technologię, żeby wykształceni ludzie mieli zatrudnienie. Tu jest masa młodych ludzi, którzy są przygotowani. Takich scenariuszy nie przyjmuje. Trzeba jednak dmuchać na zimne.
Źródło: www.radiokrakow.pl