Jestem za, ale pod warunkiem, że byłoby to wspólne stanowisko państw - członków NATO i Unii Europejskiej. Nie może to być jedynie samodzielna decyzja Polski. Nie może być tak, że Niemcy sprzeciwiają się dostawom broni, a Polska ją sprzedaje. W tej kwestii mam nieco inne stanowisko niż moi partyjni koledzy. Konflikt na wschodzie nie jest błahą sprawą, z tego względu kraje NATO i UE powinny mieć wspólne stanowisko w tej ważnej sprawie. Jestem natomiast za tym, aby Polska udzielała Ukrainie pomocy w bardziej przyziemnym wymiarze. Żywnościowej, medycznej, lekarstw, materiałów opatrunkowych. Takie wsparcie powinno trafiać nie tylko do walczących, ale także do ludności cywilnej, która zwykle jest najbardziej poszkodowana przy tego typu konfliktach. Możemy dostarczać również rzeczy niezbędne do ochrony, jak hełmy czy kamizelki kuloodporne.

Źródło: www.zapalowski.eu