Gdzie drwa nie rąbią, tam wióry lecą

Rząd, PiS, organizacje pozarządowe, leśnicy, branża drzewna i mieszkańcy – wszyscy zabrali głos na 5-godzinnym posiedzeniu sejmowej komisji. Choć od częściowego wstrzymania wycinki przez Lasy Państwowe minęło już kilka miesięcy, to temat wciąż rozgrzewa emocje.

4 kwietnia 2024 r. zebrała się sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. O spotkanie wnioskowała grupa posłów PiS. Na posiedzeniu stawił się również Mikołaj Dorożała (Polska 2050), wiceminister w resorcie klimatu i środowiska, jednocześnie główny konserwator przyrody, z podwładnymi. Głównym tematem dyskusji były różne aspekty tzw. moratorium na wycinkę drzew w części Lasów Państwowych. 8 stycznia 2024 r. ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050-TD) poinformowała o wyłączeniu z cięć na pół roku najcenniejszych przyrodniczo obszarów należących do leśników. Łącznie chodzi o ok. 1,5 proc. zarządzanego przez nich obszaru. Docelowo ma się on zwiększyć do 20 proc. – to postulat zapisany w umowie koalicyjnej ugrupowań wchodzących w skład rządu. 

Politycy PiS zarzucali ministerstwu, że decyzja o tzw. moratorium podjęta była niezgodnie z prawem i rodzi zagrożenie dla zdolności zakładów usług leśnych do realizacji zawartych już przez nie umów na dostawy drewna. Posłowie krytykowali też proces wydawania decyzji. Miał być on gwałtowny, a zasady jego wprowadzenia niejasne dla leśników. 

Minister Dorożała stwierdził, że wydanie moratorium było konieczne. Zapobiegło planowanym wycinkom m.in. w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym i Puszczy Augustowskiej oraz szeregu innych lokalizacji z ponad 100-letnim drzewostanem. Podkreślił pozytywne skutki moratorium dla walorów turystycznych okolic, w których ograniczono wycinkę. Aleksander Jakubowski – dyrektor Departamentu Leśnictwa i Łowiectwa w MKiŚ stwierdził, że moratorium nie spowoduje bankructwa ZUL-ów – mimo częściowego wstrzymania wycinki wartość wykonanych przez nie prac ma zmieścić się w przewidywanym przez umowy zakresie.

Przedstawiciele branży drzewnej wskazywali, że potrzebują pomocy. Według nich cena drzewa już jest wysoka, a działania związane z ograniczeniem podaży drewna muszą ją jeszcze podwyższyć. Przedsiębiorcy przekonywali, że branża drzewna stanowi ważną rolę wśród lokalnych społeczności – przede wszystkim odpowiada za dużą część zatrudnienia. Wydanie moratorium miało być dla niej zaskoczeniem i zdezorganizować jej pracę. „My będziemy was wspierać i będziemy z wami rozmawiać, ale nie zapominajcie o nas. (...) Ochrona przyrody jest ważna, ale równie ważne są te rzeczy gospodarcze” – zwrócił się do organizacji przyrodniczych Rafał Szelfer (Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna).

Przedstawiciele organizacji chroniących środowisko podnosili, że gospodarka leśna prowadzona była z naruszeniem przepisów i choć za tym pojęciem powinna kryć się również ochrona wartości przyrodniczych lasów, to w ostatnich latach Lasy Państwowe skupiły się głównie na pozyskiwaniu drewna kosztem innych zadań. Jak podkreśliła Aleksandra Wiktor (Greenpeace Polska) w 2022 r. tylko 0,4 proc. dochodów LP zostało przeznaczone na ochronę przyrody. Organizacje podnosiły też problem prowadzenia wycinki w lasach nieposiadających planu urządzania lasu, co w ocenie przyrodników ma stanowić zagrożenie dla stanowisk chronionych.

Zobacz najnowsze

Głos na komisji zabrali też przedstawiciele organizacji zrzeszających leśników – Krajowa Sekcja Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność” oraz Związek Leśników Polskich. Pytali, kto zrekompensuje Lasom Państwowym straty powstałe w wyniku oddziaływania moratorium. Zaznaczali też, że uważają za obraźliwe kierowane wobec nich określenia, np. „rzeźnicy” lub „mordercy drzew”. Wskazywali, że to właśnie przedstawicielom ich profesji leży na sercu ochrona przyrody.

Bartosz Kwiatkowski (fundacja Frank Bold) stwierdził, że moratorium jest w istocie tematem zastępczym. Jako źródło większości sporów, które wybrzmiały na posiedzeniu, wskazał Ustawę o lasach. Jej zawiłość i nawarstwiające się od lat zaniedbania mają uniemożliwiać rzetelny nadzór nad Lasami Państwowymi i prowadzonymi przez nie działaniami. Podkreślił, że choć moratorium jest dalece niedoskonałe, jest legalne i ma dać czas na wprowadzenie potrzebnych zmian w ustawie.

Na posiedzeniu pojawili się mieszkańcy okolic, które objęto moratorium. Oceniali je pozytywnie. Mówili o nadmiernych wycinkach prowadzonych przez Lasy Państwowe, które pozbawiły ich atrakcyjnych terenów do rekreacji. Podkreślali też wpływ zachowania lasów dla branży turystycznej, w której upatrywali szans na rozwój gospodarczy dla swoich regionów.

W dniach 22-23.04.2024 r. w Warszawie odbędzie się organizowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska „Ogólnopolska narada o lasach”. Resort opisuje ją jako ważny krok w dialogu o sposobie zarządzania lasami w Polsce. Do dyskusji mają zostać zaproszone organizacje pozarządowe, leśnicy i przedstawiciele branży drzewnej.