Co to znaczy, że wybory do Sejmu są proporcjonalne?

Wybory proporcjonalne to takie, w których podział mandatów jak najdokładniej odzwierciedla preferencje i poglądy polityczne wyborców – strukturę poparcia dla zwycięskich ugrupowań. Innymi słowy, liczba mandatów jest proporcjonalna do uzyskanych wyników.

W Polsce w wyborach proporcjonalnych – do Sejmu – głosujemy w okręgach wielomandatowych, nierównych pod względem wielkości. Mandaty przypadają w nich komitetom wyborczym (które przekroczyły próg wyborczy w skali kraju),  a następnie są one rozdzielane na konkretnych kandydatów z poszczególnych komitetów zgodnie z liczbą zdobytych przez nich głosów.

System proporcjonalny ma zapewnić reprezentatywność. Jednak tego postulatu nie da się zrealizować w sposób absolutny. Na proporcjonalność wpływają takie czynniki, jak m.in. przyjęta metoda przeliczania głosów na mandaty, wielkość okręgu wyborczego czy zastosowany próg wyborczy.

Terytorium Polski jest podzielone na 41 okręgów wyborczych. Okręg może obejmować obszar województwa lub jego część (art. 201 § 3 Kodeksu wyborczego). W praktyce częściej stosowane jest drugie rozwiązanie – na poszczególne okręgi przypadają fragmenty województw. Wyjątki stanowią okręgi nr: 33 obejmujący województwo świętokrzyskie, 24 – podlaskie, 21 – opolskie i 8 – lubuskie. Gęstość zaludnienia okręgu przekłada się na liczbę przypadających w nim mandatów.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym na jeden okręg wyborczy do Sejmu przypada co najmniej 7 mandatów (art. 201 § 2 Kodeksu wyborczego). Najwięcej, bo 20 posłów, wybieramy z okręgu nr 19 (m.st. Warszawa), a najmniej, czyli 7, z okręgu nr 28 (Częstochowa i powiaty: częstochowski, kłobucki, lubliniecki i myszkowski). Im więcej mandatów do zdobycia w danym okręgu, tym teoretycznie większe szanse dla mniejszych komitetów na uzyskanie mandatu (pod warunkiem, że przekroczą próg wyborczy). Gdybyśmy wybierali posłów w większej liczbie okręgów, ale za to w mniejszych okręgach (z mniejszą liczbą mandatów przypadających na okręg), to przewaga w proporcji mandatów w stosunku do uzyskanych wyników dla wiodących komitetów wyborczych mogłaby być jeszcze bardziej znacząca niż teraz.

Okręgi muszą wpasowywać się w obowiązujący podział terytorialny kraju. Ich granice muszą być wyznaczone w taki sposóby, aby nie naruszały one granic administracyjnych wchodzących w ich skład powiatów i miast na prawach powiatu (art. 201 § 3 Kodeksu wyborczego). Z tego powodu w Warszawie liczącej 1,86 mln. mieszkańców może być tylko jeden okręg wyborczy do Sejmu. A w wyborach do Senatu, które odbywają się według ordynacji większościowej, Warszawa jest podzielona na cztery okręgi.

O zmianie granic okręgów wyborczych i liczby wybieranych w nich posłów decyduje Sejm, uchwalając stosowne zmiany w prawie, na podstawie wniosku przedłożonego przez Państwową Komisję Wyborczą, jeśli wynika to ze zmian w podziale terytorialnym państwa lub ze zmian demograficznych (art. 201 § 1 Kodeksu wyborczego). Wniosek PKW nie wymusza jednak konieczności podjęcia działań przez Sejm – od 2014 r. kolejne pisma w sprawie tzw. korekt demograficznych nie są rozpatrywane przez parlament. Tu znajdziesz więcej informacji o konieczności przeprowadzenia korekty demograficznej.

Znaczący wpływ na proporcjonalność wyborów ma mechanizm progów wyborczych. Progi odcinają te komitety, którym nie udało się zdobyć więcej niż 5 proc. ważnie oddanych głosów w skali kraju (art. 196 § 1 Kodeksu wyborczego) lub 8 proc. w skali kraju dla koalicji wyborczych (art. 196 § 2 Kodeksu wyborczego). Progi wyborcze to zapora, która ma zapobiec zbyt dużemu rozdrobnieniu Sejmu, co mogłoby przełożyć się na niemożność utworzenia rządu. W Polsce zostały one wprowadzone w 1993 r., po doświadczeniu rozdrobnionego Sejmu I kadencji w latach 1991-1993.

Z działania progów wyborczych zwolnione są jedynie komitety wyborcze wyborców zrzeszonych w organizacjach mniejszości narodowych, pod warunkiem że najpóźniej 5 dni przed dniem wyborów złożą PKW oświadczenie w tej sprawie, które jest dla PKW wiążące (art. 197 § 1 i § 2 Kodeksu wyborczego).

Zobacz najnowsze

W kodeksie wyborczym (art. 198) przewidziano rozwiązanie w sytuacji, w której żaden z komitetów nie przekracza progu wyborczego lub spełnia go tylko jeden komitet, wtedy w podziale mandatów uwzględnia się także te komitety, które przekroczyły 3 proc. w skali kraju (i 5 proc. w skali kraju dla koalicji wyborczych).

Istota systemu proporcjonalnego opiera się na sposobie rozdzielenia mandatów w okręgach. Proste ustalenie, ile potrzeba głosów, żeby zdobyć jeden mandat w okręgu (poprzez podzielenie puli wszystkich oddanych głosów przez liczbę mandatów), a następnie podzielenie wyników poszczególnych partii przez ten iloraz, doprowadziłoby do sytuacji, w której liczba mandatów mogłaby być wyrażona w liczbach dziesiętnych (z częścią ułamkową).  

Żeby rozwiązać ten problem, stosuje się różne systemy rozdzielania głosów na mandaty. W Polsce stosowana jest metoda d'Hondta, która polega na podziale liczby mandatów, które przypadają na dany okręg, poprzez dzielenie wyników uzyskanych przez komitety przez kolejne liczby naturalne. Z puli wyników (ilorazów) dla wszystkich list wybiera się te, które są najwyższe. Jeśli w okręgu jest 7 mandatów to wybiera się 7 najwyższych ilorazów. Każdy komitet dostaje tyle mandatów, ile najlepszych wyników otrzymał. Z podziału mandatów automatycznie wykluczone są te komitety, które nie przekroczyły progów wyborczych (5 proc. i 8 proc.), nawet jeśli ten komitet uzyskał w okręgu taki rezultat, który bez tej bariery zagwarantowałby mu mandat. 

Jeśli komitetów jest więcej  niż mandatów do rozdzielenia a ostatni najwyższy iloraz pojawia się na kilku listach, pierwszeństwo mają listy, na które sumarycznie oddano najwięcej głosów. A gdy na dwie listy oddano taką samą liczbę głosów, to wygrywa ta, która uzyskała poparcie w większej liczbie obwodów (art 232 § 2 Kodeksu wyborczego).

Jeśli na poziomie okręgu dwóch (lub więcej) kandydatów z tej samej listy uzyskało taki sam wynik, uprawniający do uzyskania mandatu, o pierwszeństwie decyduje wygrana w większej liczbie obwodów głosowania, a gdy ta jest równa, wtedy rozstrzygnięcie odbywa się w trybie głosowania przeprowadzonego przez przewodniczącego okręgowej komisji wyborczej w obecności członków komisji oraz pełnomocników wyborczych (art. 233 § 2 Kodeksu wyborczego).

Konstytucyjny wymóg proporcjonalności, podobnie jak równości, nie dotyczy wyborów do Senatu, które muszą być powszechne, bezpośrednie a proces oddania głosu tajny. Więcej o procedurze wyborów do Senatu przeczytasz tutaj.