Na bakier z demografią. Zmiany, których brakuje w Kodeksie wyborczym

Na bakier z demografią. Zmiany, których brakuje w Kodeksie wyborczym

Co by było, gdyby liczba mandatów lepiej odpowiadała liczbie mieszkańców w poszczególnych okręgach wyborczych?

Pod koniec października 2022 r. Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, skierował do marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS) pismo w sprawie konieczności zmiany granic okręgów wyborczych i liczby wybieranych w nich posłów. To nie pierwszy raz, gdy PKW składa do Sejmu wniosek o korektę liczby mandatów w okręgach wyborczych. W 2014 r. i w 2018 r. PKW także zwracała uwagę na potrzebę wprowadzenia zmian. 

Pismo PKW i tym razem trafiło na półkę. Tymczasem, gdyby Sejm je rozpatrzył i uchwalił stosowne poprawki, mieszkańcy jedenastu okręgów wybraliby o jednego posła mniej, dziesięciu – wybraliby o jednego posła więcej, a w jednym okręgu aż o dwóch posłów więcej. W pozostałych okręgach nic by się nie zmieniło.

Dlaczego potrzebna jest korekta?

PKW jest zobowiązana do przeprowadzenia stosownej analizy na podstawie przepisów Kodeksu wyborczego. Dane, z których korzysta do przeprowadzenia obliczeń, są przekazywane przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast i ustalane według stanu na koniec trzeciego kwartału (koniec września) w roku przypadającym przed rokiem, w którym upływa kadencja Sejmu. W tym przypadku był to 2022 r.

Ewentualne przesunięcia w liczbie mandatów w okręgach wyborczych służą realizacji konstytucyjnej zasady równości wyborów. Zmiany demograficzne, w tym także zmiany w terytorialnym rozkładzie ludności, powinny znaleźć odzwierciedlenie w rozdziale mandatów na poszczególne okręgi.

Jak obliczana jest liczba mandatów przypadająca na okręg wyborczy do Sejmu?

Liczba mieszkańców kraju, która obecnie wynosi 36 075 160, dzielona jest przez 460 (konstytucyjna liczbę posłów). Wynik, czyli 78 424 to tak zwana norma przedstawicielska – liczba mieszkańców kraju przypadająca na jeden mandat, a zarazem punkt wyjścia dla dalszych analiz już na poziomie konkretnych okręgów.

W kolejnym kroku należy aktualną (według stanu na wrzesień 2022 r.) liczbę mieszkańców okręgu podzielić przez jednolitą normę przedstawicielstwa dla całego kraju. Iloraz zaokrągla się w górę, jeśli wartość ułamka jest większa lub równa ½, a w dół – gdy jest mniejsza od 1/2. Sprawdźmy, co to oznacza, na przykładzie Legnicy.

Dla okręgu numer 1 z siedzibą w Legnicy iloraz wynosi 11,40 (893 996 mieszkańców podzielone 78 424). Wynik 11,40 zaokrąglony do najbliższej liczby całkowitej daje 11. W ten sposób dowiadujemy się, że wyborcy z okręgu nr 1 powinni wybierać o jednego posła mniej niż do tej pory (12 posłów). 

Gdybyśmy kierowali się tylko wynikami działań matematycznych, okazałoby się, że posłów powinno być 461. W kodeksie wyborczym przewidziano rozwiązanie dla takiej sytuacji. Dodatkowych mandatów nie przyznaje się tam, gdzie norma przedstawicielska wyliczona dla okręgów jest najmniejsza. W tym przypadku byłby to okręg nr 40 z siedzibą w Koszalinie, który utraciłby jeden mandat, mimo że wynik dzielenia liczby mieszkańców przez normę przedstawicielską dla kraju – 7,51 teoretycznie gwarantowałby mu status quo, czyli osiem mandatów. Jednak norma przedstawicielska ustalona dla tego okręgu (podzielenie liczby mieszkańców przez nową t.j. zaokrągloną liczbę mandatów) jest najniższa w kraju i równa się 73 602, co przełożyłoby się na zmniejszenie mandatu o jeden.

Więcej okręgów z minimalną liczbą posłów

Okręgi w wyborach do Sejmu są wielomandatowe. Zgodnie z kodeksem wyborczym minimalna liczba posłów wybieranych w okręgu wynosi siedem. Siedmiu przedstawicieli wybierali i będą nadal wybierać mieszkańcy okręgu nr 28 z siedzibą w Częstochowie. Po zmianach postulowanych przez PKW po siedmiu reprezentantów w Sejmie mieliby także mieszkańcy okręgów nr 2 (Wałbrzych),  nr 34 (Elbląg) oraz nr 40 (Koszalin).

Zobacz najnowsze

Kto by zyskał, kto by stracił?

Poza wymienionymi wcześniej okręgami nr 1 (Legnica), nr 2 (Wałbrzych), nr 34 (Elbląg) oraz nr 40 (Koszalin) po jednym pośle straciliby również mieszkańcy okręgów numer:

  • 5 (Toruń) spadek z 13 na 12 mandatów
  • 6 (Lublin) spadek  z 15 na 14 mandatów
  • 7 (Chełm) spadek z 12 na 11 mandatów
  • 9 (Łódź) spadek z 10 na 9 mandatów
  • 31 (Katowice II) spadek z 12 na 11 mandatów
  • 32 (Katowice III) spadek z 9 na 8 mandatów
  • 33 (Kielce) spadek z 16 na 15 mandatów

Najwięcej, bo aż dwóch reprezentantów (wzrost z 12 na 14 mandatów) zyskaliby mieszkańcy tzw. obwarzanka, czyli okręgu nr 20 skupiającego podwarszawskie gminy.

W 9 okręgach do dyspozycji byłby jeden mandat więcej. Są to okręgi numer:

  • 3 (Wrocław) wzrost z 14 na 15 mandatów
  • 13 (Kraków II) wzrost z 14 na 15 mandatów
  • 19 (Warszawa I) wzrost z 20 na 21 mandatów
  • 23 (Rzeszów) wzrost z 15 na 16 mandatów
  • 25 (Gdańsk) wzrost z 12 na 13 mandatów
  • 26 (Słupsk) wzrost z 14 na 15 mandatów
  • 37 (Konin) wzrost z 9 na 10 mandatów
  • 38 (Piła) wzrost z 9 na 10 mandatów
  • 39 (Poznań) wzrost z 10 na 11 mandatów

Na razie jest to sytuacja czysto hipotetyczna, bo choć Sejm kilka dni temu znowelizował Kodeks wyborczy, to żadna z poprawek koalicji rządzącej nie jest odpowiedzią na konieczność korekty liczby mandatów w okręgach zgłoszoną przez PKW. Przetasowania mandatów między okręgami teoretycznie powinny być traktowane neutralnie, jako działanie potrzebne do zapewnienia równości wyborów. Czas pokaże, czy tak się stanie. Zmiany muszą być wprowadzone najpóźniej na 3 miesiące przed dniem zarządzenia wyborów do Sejmu. Oznacza to, że termin na ich dokonanie mija 14 maja 2023 r.

Źródła: 

https://pkw.gov.pl/aktualnosci/informacje/wniosek-panstwowej-komisji-wyborczej-w-sprawie-zmiany-granic-okregow-wyborczych-i-liczby-poslow-w-ni

https://www.batory.org.pl/publikacja/korekta-demograficzna-najpilniejsze-zmian-w-okregach-wyborczych-do-sejmu-i-senatu/

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu20110210112

Analiza powstała dzięki wsparciu National Endowment for Democracy.