Rząd Donalda Tuska otrzymał wotum zaufania od Sejmu. Przed głosowaniem premier wygłosił w Sejmie przemówienie. Zapowiedział zmianę struktury rządu (na razie bez konkretów), nowe twarze i powołanie rzecznika prasowego gabinetu.
Rząd Donalda Tuska otrzymał wotum zaufania od Sejmu. Za głosowało 243 posłów, wszyscy z klubów KO, Polski 2050-TD, PSL-TD i Lewicy, a także niezrzeszony Adam Gomoła. Przeciw było 210 posłów z klubów PiS i Konfederacji, a także kół Razem, Republikanów i Konfederacji Korony Polskiej. 7 posłów PiS nie wzięło udziału w głosowaniu.
Przed głosowaniem w sprawie wotum zaufania premier wygłosił w Sejmie przemówienie. Choć można było przewidywać, że padną w nim konkretne zapowiedzi co do planów rządu, to Tusk mówił dużo o przeszłości, porównując własne rządy do czasów Prawa i Sprawiedliwości. Premier podkreślił, że przed koalicją 15 października stoją wielkie wyzwania, tym bardziej po wyniku wyborów prezydenckich. Zapowiedział, że rząd czeka 2,5 roku pracy w ciężkich warunkach, z Karolem Nawrockim, prezydentem niechętnym zmianom, które zaproponuje koalicja.
Tusk zaznaczył, że ponad 10 mln Polek i Polaków powiedziało w wyborach – macie dalej robić swoją robotę. Podkreślił, że w polityce każdy zna smak zwycięstwa i porażki, ale on – nie zna słowa kapitulacja.
Premier uznał, że jego rząd zrobił dotychczas bardzo dużo, jednak za mało o tym mówił. Zbyt zaufał przekonaniu, że „prawda sama się obroni”. Wśród najważniejszych osiągnięć Tusk wymienił zwiększenie wydatków na zbrojenia i ograniczenie migracji. Podkreślał, jak dużo Polska wydaje na programy socjalne.
Premier krytykował PiS za nieudolność w relacjach z Unią Europejską. Obiecywał rozliczenia polityków PiS, rozliczenia, które nie mają być zemstą, ale które mają zapewnić sprawiedliwość.
Wreszcie premier nieśmiało spojrzał w przyszłość. Zapowiedział zmianę struktury rządu (na razie bez konkretów), nowe twarze i powołanie rzecznika prasowego gabinetu. Przez chwilę wspomniał o propozycjach koalicjantów – projekcie lewicy dotyczącym mieszkań, usunięciu smartfonów ze szkół podstawowych, co proponuje Polska 2050, i depolityzacji spółek skarbu państwa.
Niecały Sejm słuchał wystąpienia Donalda Tusk. Klub PiS w zdecydowanej większości nie przyszedł na przemówienie premiera. Tymczasem szef rządu zwrócił się do opozycji o rzetelną pracę nad ustawami. Zachęcał całą izbę do 2,5 roku pracy dla dobra wspólnego oraz poprosił o poparcie dla swojego gabinetu.