Kim jest Bartosz Arłukowicz?

Lekarz, wykładowca, zwycięzca reality-show Agent, radny Szczecina, poseł i minister zdrowia.

Ministerialną tekę przejął wraz z kontrowersjami wokół ustawy refundacyjnej. Poznaj jednego z najmniej popularnych szefów resortu w rządzie Donalda Tuska. 

 
 
 
Ze służbą zdrowia Bartosz Arłukowicz związał się na etapie studiów. W 1996 r. ukończył Pomorską Akademię Medyczną. Jego kariera zawodowa potoczyła się w sposób typowy dla absolwenta medycyny: roczny staż w szczecińskim szpitalu klinicznym, trzyletnia praca w pogotowiu. W 1997 r. został zatrudniony w macierzystej uczelni jako wykładowca i lekarz w klinice pediatrii, hematologii i onkologii dziecięcej. W 1999 r. otworzył własną praktykę.

 

 
Medialną popularność przyniósł mu występ w telewizyjnym reality-show „Agent”. Rozpoznawalność przekuł na kapitał polityczny. W 2002 r. wystartował do Rady Szczecina, w 2004 r. został członkiem SDPL. W 2005 r. bez powodzenia próbował sił w wyborach parlamentarnych. W 2006 r. ponownie został radnym, jednak tym razem nie dotrwał do końca kadencji - zaledwie rok później zamienił samorząd na Sejm. Do parlamentu wszedł z koalicyjnej listy Lewicy i Demokratów (SLD+SDPL+PD+UP), z wynikiem 21.543 głosów .

 

 
W Sejmie od początku zasiadał w komisji zdrowia. Dał się poznać jako krytyk działań ówczesnej minister, Ewy Kopacz. Był również członkiem komisji: spraw zagranicznych oraz gospodarki. Zwrotem w politycznej karierze była funkcja wiceprzewodniczącego tzw. komisji śledczej ds. gier i zakładów. Latem 2011 r. niespodziewanie zmienił klub – jego transfer do PO, połączony z objęciem stanowiska pełnomocnika premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. W kolejnych wyborach parlamentarnych, jesienią 2011 r. wystartował już z listy PO. Uzyskał rekordowy wynik w okręgu szczecińskim – 101.746 głosów, zostawiając w tyle Grzegorza Napieralskiego (SLD) - 23.946 głosów i Joachima Brudzińskiego (PiS) - 38.700 głosów. Szczególnego znaczenia nabrało jego zwycięstwo nad byłym klubowym kolegą, ówczesnym szefem SLD – Grzegorzem Napieralskim.

 

 
Za kolejny sukces można uznać stanowisko ministra zdrowia w drugim rządzie Donalda Tuska. Arłukowicz sprawuje urząd nieprzerwanie od listopada 2011 r. Jednak już kilka miesięcy po objęciu ministerialnej teki pojawiły się pierwsze problemy. Minister musiał się zmierzyć ze skutkami wejścia w życie tzw. ustawy refundacyjnej przygotowanej przez poprzedniczkę – Ewę Kopacz. Przez pierwsze miesiące obowiązywania przepisów pacjenci mieli trudności z realizacją recept i odpłatnościami za lekarstwa. W wyniku tego, od stycznia 2012 r. ustawa doczekała się kilku nowelizacji. Na okres urzędowania Arłukowicza przypadł najważniejszy etap informatyzacji służby zdrowia – wprowadzenie systemu elektronicznej weryfikacji uprawnień pacjenta (eWUŚ). System został zaprojektowany przez NFZ i MAiC we współpracy z Ministerstwem Zdrowia. NFZ formalnie sprawuje nadzór nad systemem. eWUŚ, w założeniu, miał ograniczyć biurokrację i usprawnić funkcjonowanie placówek medycznych, a w rezultacie przyczynić się do zmniejszenia kolejek. Z powodu problemów z działaniem systemu w grudniu 2013 r. Arłukowicz złożył wniosek o dymisję  szefowej NFZ, Agnieszki Pachciarz. Zarówno trudności jakie mają pacjenci z eWUŚ-em jak i wątpliwości przy kolejnych publikacjach list leków refundowanych negatywnie wpływają na wizerunek Arłukowicza.

 

 
Działalność Arłukowicza nie cieszy się społecznym poparciem. Badanie CBOS-u z grudnia 2013 r. przeprowadzone po ostatniej rekonstrukcji rządu pokazuje niewielki poziom zaufania do ministra. Arłukowiczowi ufa 15 proc. badanych, negatywnie ocenia go 33 proc. (w listopadzie 2013 r. - 28 proc.). 
 

 

Niezadowolenie z efektów pracy ministra zdrowia jest powszechne wśród posłów opozycji, czemu dali wyraz podczas styczniowego głosowania nad przyjęciem wniosku o wyrażenie wotum nieufności. Wniosek ostatecznie przepadł głosami koalicji i dwóch posłów niezrzeszonych, wsparcia udzieliło mu 233 posłów. Za odwołaniem ministra były wszystkie kluby opozycyjne (215 posłów). W trakcie debaty sejmowej padały zarzuty m.in. o brak konkretnych działań legislacyjnych w obszarze polityki zdrowotnej, wydłużenie czasu oczekiwania do specjalistów, opóźnienia w implementacji dyrektywy o leczeniu transgranicznym.
 

 

W najbliższym czasie minister będzie musiał zmierzyć się z problemami wymienionymi przez posłów opozycji. Kwestia poprawy dostępności świadczeń medycznych jest jednym z zadań strategicznych ministerstwa na 2014 r., inne cele priorytetowe to: leczenie niepłodności (zapewnienie dostępu do leczenia in-vitro), zdefiniowanie potrzeb zdrowotnych mieszkańców z uwzględnieniem podziału regionalnego, podniesienie kwalifikacji personelu medycznego szczególnie w zakresie opieki geriatrycznej oraz poprawa stanu transplantologii (zwiększenie liczby przeszczepów).
 

 

Źródła:

 

sejm.gov.pl
mz.gov.pl

 

CBOS
MamPrawoWiedziec.pl

Zobacz najnowsze