Nikt tyle nie da, co poseł obieca

Co obiecywali wyborcom polscy posłowie, którzy 2 lipca rozpoczęli pracę w IX kadencji Parlamentu Europejskiego. Przeglądamy ich obietnice i plany na najbliższe 5 lat pracy.

Polskę w Parlamencie Europejskim będzie reprezentowało 51 posłów. Dodatkowo w tegorocznych wyborach Polacy wybrali europosła, który obejmie mandat, jeśli Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej. Ten vacat obsadził Dominik Tarczyński (PiS). 

Czym kandydaci i kandydatki zachęcali wyborców do postawienia krzyżyka przy ich nazwisku? W jaki sposób prezentowali obietnice? Jakie priorytety wyznaczali? Niżej główne obszary działań europosłów, z których powinniśmy ich rozliczyć za 5 lat. 

Jednym z kluczowych zadań tej kadencji będzie wypracowanie ostatecznego kształtu budżetu na lata 2021-2027, stąd nie dziwi, że wielu kandydatów składało obietnice dotyczące starań o większe fundusze dla Polski. W tej kwestii przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Europejskiej byli jednomyślni. Poseł Adam Jarubas (KE) na swojej stronie internetowej podał wprost kwotę, o jaką będzie zabiegał: 115 mld euro z nowego unijnego budżetu. 

Kandydaci obiecywali również starania o dofinansowania dla regionów, z których startowali: Chciałbym powalczyć o kolejne 4 mld Euro dla Lubelszczyzny deklarował  Krzysztof Hetman (KE).

Po raz pierwszy tematem powszechnie obecnym w kampanii były sprawy dotyczące ochrony  środowiska, w tym odnawialne źródła energii, czy kwestia odejścia polskiej gospodarki od węgla. Młodzieżowy strajk klimatyczny, dyskusja wokół sprzeciwu premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie osiągnięcia neutralności klimatycznej Polski do 2050 roku, czy fala afrykańskich upałów sprawiły, że troska o klimat stała się bliższa obywatelom. 

A co w tej sprawie obiecali nowi europosłowie? Reprezentanci wszystkich komitetów są zgodni: ochrona środowiska jest ważna, a transformacja klimatyczna konieczna. 

Wiosna podała konkretną datę odejścia od węgla i pokonania smogu: rok 2035 (R. Biedroń: Postulujemy, aby do 2035 roku Polska była wolna od węgla i smogu, żeby Polki i Polacy przestali umierać od powietrza, którym oddychają). Lider partii podkreśla, że po likwidacji kopalń wszyscy zatrudnieni w sektorze wydobycia i spalania węgla znajdą pracę w sektorze odnawialnych źródeł energii. 

Kandydat Koalicji z okręgu śląskiego Marek Balt zauważa, że nie da się wskazać konkretnej daty ze względu na brak planu. 

Jadwiga Wiśniewska (PiS) wprzęgła temat ekologii  w polityczny spór: My nie chcemy zamykać kopalń, jak nasi konkurenci polityczni.

Zobacz najnowsze

Równie ważna, co treść jest forma i sposób, w jaki kandydaci docierali ze swoimi deklaracjami do wyborców. Czy korzystali z mediów społecznościowych?

Tylko 16 z 52 wybranych posłów zaprezentowało tradycyjny program wyborczy z wypunktowanymi postulatami, a dwunastu z nich zamieściło go na swojej stronie internetowej. Zdecydowanie nie jest to popularny sposób na przedstawienie obietnic. W tej kampanii dominującą rolę odegrały media społecznościowe (Twitter i Facebook). To kopalnia wiedzy o spotkaniach z wyborcami, o składanych obietnicach. Krótkie posty na Twitterze są często opatrzone infografikami. Tu przodowali europosłowie Wiosny (Robert Biedroń, Łukasz Kohut, Sylwia Spurek).

Obietnice wyborcze można podzielić na ogólne i konkretne, na łatwe do zweryfikowania za 5 lat i te, które trudno będzie poddać ocenie. Ogólne dotyczą m. in. obrony chrześcijańskich korzeni Europy (to PiS), przywracania utraconej pozycji Polski w Europie ( KE), walki o prawa zwierząt (Wiosna). 

Konkretne odnoszą się do rozbudowy infrastruktury lokalnej (budowa boiska w Słowenkowie obiecana przez Bartosza Arłukowicza) czy ogólnopolskiej (obietnica rozbudowywania sieci kolejowej, o czym mówił Tomasz Poręba z PiS). 

Bogusław Liberadzki (KE) zapowiedział potrojenie kwoty przeznaczonych na studencki program Erasmus, Łukasz Kohut (Wiosna) wycofanie religii ze szkół. 

Do mniej konkretnych należą obietnice, których realizację zweryfikować będzie można dopiero po latach, a efekt zależy od wielu czynników:

Powinniśmy zapewnić spokojne, ostrożne tempo integracji UE w dziedzinie bezpieczeństwa, a jej stopień powinien być dostosowany do świadomości i gotowości państw członkowskich – pisze enigmatycznie Anna Fotyga (PiS); Chciałbym zadbać o wsparcie dla rozwoju szkolnictwa zawodowego, które dostosujemy do potrzeb podlaskich przedsiębiorców oraz lokalnego rynku pracy – Tomasz Frankowski (KE).

Na stronie MamPrawoWiedziec.pl znajdziecie Państwo obietnice wyborcze wszystkich posłów do Parlamentu Europejskiego. Jeśli uznacie, że brakuje zobowiązania, które być może usłyszeliście w czasie kampanii, zachęcamy do jego dodania.