Zapytaliśmy wszystkie ogólnokrajowe komitety wyborcze (KORWIN, Kukiz’15, Nowoczesna, Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe, Prawo i Sprawiedliwość, Razem, Zjednoczona Lewica) o ich stanowisko w sprawie transparentnego lobbingu i jego regulacji. Oto czego się dowiedzieliśmy.
Zapytaliśmy (wykorzystując częściowo pytanie o regulację lobbingu, które współtworzyliśmy dla mamprawowiedziec.pl) jakie rozwiązania zwiększające przejrzystość lobbingu komitety wyborcze byłyby gotowe wprowadzić:
Dodatkowo z uwagi na trwającą ogólnoeuropejską kampanię Full Lobby Transparency Now!, prowadzoną przez Koalicję ALTER-EU, której Fundacja Frank Bold jest członkiem, zapytaliśmy o ewentualne poparcie dla idei wprowadzenia regulacji działalności lobbingowej na poziomie Unii Europejskiej, zakładającej przede wszystkim wdrożenie obligatoryjnego unijnego rejestru lobbystów.
Odpowiedzi komitetów.
A w zasadzie niestety komitetu. Mimo naszych chęci, przygotowania prostego formularza, w którym wystarczyło zaznaczyć odpowiednią odpowiedź, ponaglania komitetów i wysyłania pytań na różne adresy e-mail uzyskaliśmy odpowiedzi wyłącznie od Zjednoczonej Lewicy, która na wszystkie 12 pytań (w tym pytanie dotyczące regulacji na poziomie Unii Europejskiej) odpowiedziała twierdząco.
O ile odpowiedzi udzielone przez przedstawicieli ZL cieszą i dają pewną nadzieję na przyszłość, że ktoś w końcu będzie chciał pochylić się nad – mówiąc delikatnie – niedoskonałą ustawą o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa, o tyle martwi brak reakcji pozostałych 7 komitetów.
I to martwi podwójnie – po pierwsze oznacza to, że komitety nie przykładają wagi do regulacji lobbingu, która ma olbrzymie znaczenie dla transparentności procesu legislacyjnego i bezpośrednio wiąże się z prawem obywateli do informacji, ignorując tym samym organizacje międzynarodowe (jak choćby GRECO) i ustalenia ekspertów, którzy wskazują, że polska regulacja lobbingu wymaga zmian; po drugie natomiast pokazuje, że mimo kampanii wyborczej komitety ignorują głos obywateli, tym razem wyrażany przez naszą Fundację. Miejmy nadzieję, że obawy te są na wyrost i obecne milczenie związane jest z nadmiarem obowiązków pojawiających się pod koniec kampanii wyborczej, a do sprawy uda się powrócić z nowymi członkami parlamentu.