Dyplomacja, zamknięcie granic a może dogadanie się z Łukaszenką? Co powinien zrobić polski rząd w obliczy kryzysu na granicy?
W sierpniu rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand powiedział, że nie można "zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do Unii Europejskiej przez państwa trzecie" odnosząc się do działań prowadzonych przez Aleksandra Łukaszenkę. W trakcie wizyty w Polsce nowy kanclerz Niemiec Olaf Szcholz politykę reżimu w Mińsku nazwał wspólnym wyzwaniem, które musimy wspólnie zakończyć. To tylko przykłady deklaracji napływających z zewnątrz. Inicjatywa jest jednak po naszej stronie.
Dlatego posłów i posłanki zapytaliśmy o to, jakie działania dyplomatyczne powinien podjąć polski rząd, żeby doprowadzić do rozwiązania kryzysu humanitarnego na pograniczu polsko-białoruskim. Co zdaniem naszych reprezentantów i reprezentantek będzie najskuteczniejsze?
Czy powinniśmy działać wspólnie z UE? Czy raczej dogadać się z Łukaszenkę? A może należy zamknąć granicę? Do wyboru trzy spośród siedmiu propozycji i tradycyjnie możliwość przedstawienia swojego pomysłu.
Odpowiedziało nam w sumie 109 posłów i posłanek: 56 polityków i polityczek KO, 33 - Lewicy, 6 - PiS-u, 5 - Koalicji Polskiej, 4 Polski 2050, 2 z Polskich Spraw, 2 z Konfederacji i Paweł Kukiz z Kukiz’15.
Najpopularniejszą odpowiedzią było prowadzenie wspólnie z UE działań dyplomatycznych w krajach, w których startują samoloty przewożące cudzoziemców do Białorusi - taką opcję wybrało 94 posłów i posłanek (86 proc.)
Za prowadzeniem wspólnej z UE kampanii informacyjnej zachęcające do podróży “szlakiem Łukaszenki” opowiedziało się 82 posłów i posłanek (75 proc).
69 posłów i posłanek (63 proc.) chciałoby obecności Fronteksu na naszej wschodniej granicy
Popularność poszczególnych odpowiedzi na to pytanie możecie sprawdzić na grafice.
Projekt realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego z Funduszy EOG