W cieniu inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, posiedzenia Sejmu i finału WOŚP toczył się drugi tydzień kampanii prezydenckiej. Kandydaci objeżdżają Polskę, poszukując normalności i zdrowego rozsądku.
Kampanię prowadzi w kameralnym gronie. Unika wieców, odwiedza domy, koła gospodyń wiejskich i ochotnicze straże pożarne, a wizyty relacjonuje w mediach społecznościowych. Odwiedził m.in. Żuławy Wiślane i powiat piotrkowski.
Skrytykował PO i PiS, które chcą ograniczenia 800+ dla Ukraińców mieszkających, ale niepracujących w Polsce, oraz nawoływał do przyspieszenia prac nad obniżeniem składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i ustawą o asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami.
Za sprzedaż foodbooka zebrał ponad 350 000 złotych dla WOŚP.
W środę (22.01) na posiedzeniu Sejmu wystąpił z wnioskiem formalnym o „rewolucję zdrowego rozsądku również w Polsce”, odwołując się w ten sposób do słów Donalda Trumpa.
„Są tylko dwie płcie, planeta nie płonie, trzeba obniżać wydatki rządowe, zachować wolność słowa oraz deportować nielegalnych imigrantów” – przekonywał Menzten.
Kontynuował objazd po Polsce. W ubiegłym tygodniu odwiedził kolejne 15 miejscowości – głównie na południu Polski. W sumie w trakcie prekampanii i kampanii Mentzen zjeździł już ponad 100 miejscowości.
Na początku tygodnia odwiedziła Wrocław, z kampanijnego szlaku zawróciły ją obowiązki w Senacie. W weekend zbierała podpisy w Piastowie i Pruszkowie oraz – wspierała wolontariuszy WOŚP w Warszawie.
Tematem tygodnia Biejat ponownie było mieszkalnictwo, a także bezpieczeństwo i rola Polski w Europie, w nawiązaniu do inauguracji prezydentury Donalda Trumpa.
21 stycznia poparcia udzielił jej Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent popierał Biejat także w wyborach samorządowych w 2023 r., kiedy kandydowała na prezydentkę Warszawy.
Stwierdził, że jego start jest wynikiem odejścia Konfederacji od „politycznych zmysłów”. Uważa, że partia nie reprezentuje już wartości narodowych, a centroliberalne.
Dziś (27.01) o 20:30 w Kępnie odbędzie się jego pierwsze spotkanie wyborcze. Poprzedzi je projekcja filmu w reżyserii polityka – „Gietrzwałd 1877. Wojna Światów”.
„Dobrze, że mówią teraz moim językiem” – tak w wywiadzie dla Super Expressu Braun odniósł się do narracji prowadzonej w kampanii przez część jego kontrkandydatów.
Zaostrza przekaz, przekonując, że nad Polską „wisi straszne słowo na i”, czyli ideologia, która zagraża polskiej gospodarce i polskim dzieciom. Chce odrzucić ideologię i zabrać wyborców w drogę „do Polski normalnej”.
Odwiedził Podhale, Śląsk, Dolny Śląsk i ziemię lubuską. W piątek pojawił się na Nowogrodzkiej, ale tłumaczył, że nie rozmawiał z kierownictwem PiS, tylko udzielał wywiadu.
W piątek (24.01) zarejestrował swój komitet wyborczy, wcześniej jego spotkania finansowali politycy PiS. PKW przypomina, że wydatki na spotkania wyborcze może ponosić wyłącznie komitet wyborczy.
W pierwszej połowie tygodnia zjeździł zachodniopomorskie (Białogard, Świdwin, Gryfice, Brojce, Szczecin). Znów dużo mówił o bezpieczeństwie, patriotyzmie gospodarczym i równych szansach, opisując je jako poglądy „zdrowego rozsądku”. Grał też kartą samorządowca, który jako prezydent będzie rozumiał potrzeby Polek i Polaków.
Ogłosił, że w kampanii koncentruje się na 140 miastach średniej wielkości.
Weekend spędził, pełniąc obowiązki prezydenta Warszawy, a także kwestując dla WOŚPu.
We wtorek 21.01 wygłosił orędzie na prowadzonym przez siebie youtubowym Kanale Zero. Zapowiedział, że chce zarejestrować komitet wyborczy, a następnie zebrać pod swoją kandydaturą 100 tys. podpisów.
Kulminacyjnym momentem startu Stanowskiego ma być debata w TVP z udziałem wszystkich kandydatów. Jednocześnie zapewnia, że nie zamierza zostać prezydentem, ponieważ nie posiada do tego kompetencji i doświadczenia, a „prezydent za mało zarabia”.
Następnego dnia Stanowski pojawił się w centrum Warszawy, by zbierać podpisy. Do tej pory było to jego jedyne spotkanie wyborcze.
Odwiedził Podbeskidzie, z wyborcami i mediami spotykał się w Cieszynie, Bielsku-Białej i Żywcu.
W mediach społecznościowych opowiadał o problemach mężczyzn – większym odsetku samobójstw, niższej przewidywanej długości życia i częstszych śmiertelnych wypadkach przy pracy.
Porównał Sławomira Mentzena do „karpia, który modli się o jak najszybsze nadejście Wigilii”. Chodzi o zachwyt Mentzena nad Donaldem Trumpem, zaś zdaniem Zandberga cła, które Trump może nałożyć na Europę, negatywnie odbiją się na polskich firmach.
Przemawiał na Forum Republikańskim (26.01), wydarzeniu w którym wzięli udział posłowie koła Wolni Republikanie.
„Jesteśmy w sytuacji, kiedy już nie wiemy, co jest prawdą, a co nie. My nie wiemy już, czy Polska to jest napis na dropsach, czy to jest nasza ojczyzna” – powiedział Jakubiak. Oskarżył rząd o realizację interesów Zachodu kosztem Polaków.
Uważa, że należy rozważyć wyjście Polski z Unii Europejskiej. Nasza obecność w Unii ma przekładać się m.in. na pogorszenie stanu polskiej gospodarki, a Polska ma zajmować w niej podrzędną pozycję.
W piątek (24.01) Sejm przegłosował „ustawę incydentalną”, w myśl której o ważności wyborów prezydenckich zdecyduje 15 sędziów Sądu Najwyższego z najdłuższym stażem.
Inicjatorem projektu był Szymon Hołownia, w jego pierwotnej wersji o ważności wyborów decydować miały połączone izby Sądu Najwyższego – Karna, Cywilna oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Ostateczne brzmienie ustawy wynika z poprawki zgłoszonej przez PSL.
Obecnie przepisy mówią, że o ważności wyborów orzeka Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, której status kwestionowały polskie i europejskie sądy. Żeby ustawa weszła w życie, potrzebna będzie zgoda prezydenta Andrzeja Dudy.
Spośród kandydatów, których omawiamy, komitetu wyborczego nie zarejestrował dotąd jedynie Krzysztof Stanowski. Komitety zarejestrowali także:
Wiesław Lewicki – szef prawicowej partii Normalny Kraj, były działacz Kongresu Nowej Prawicy, kandydat w każdych wyborach ostatnich 5 lat, a także parlamentarnych w 2019 r. (jednak bez sukcesu).
Maciej Maciak – lider „Ruchu Dobrobytu i Pokoju”, dwukrotnie kandydat na prezydenta Włocławka (2018, 2024).
Marek Woch – współzałożyciel, a od 2024 r. przewodniczący Ogólnopolskiej Federacji „Bezpartyjni i Samorządowcy”