Cztery lata rządów Hanny Zdanowskiej nie wyciągnęły Łodzi z jej największych problemów, ale też nie obciążyły kolejnymi. To nadal przeciętnie zadłużone miasto z wysokimi kosztami pomocy społecznej i bezrobociem. Bilans kadencji przygotowały MojaPolis.pl i MamPrawoWiedziec.pl .
Prezydent:
Prezydent Łodzi. Hanna Zdanowska jest absolwentką Politechniki Łódzkiej. Zaczynała jako majster na budowach (w l. 1983-1988 pracowała w Łódzkim Kombinacie Budowlanym), w l. 1988-2001 była właścicielką, a potem menadżerką firm odzieżowych. Od 2010 r. jest wiceprezesem regionalnej organizacji turystycznej woj. łódzkiego.
Od 2005 r. należy do Platformy Obywatelskiej. W 2006 r. została wybrana na radną miasta Łodzi. Po roku zrezygnowała z funkcji, obejmując stanowisko wiceprezydenta miasta. W tym samym roku zdobyła mandat posłanki. W Sejmie zasiadała w 4 komisjach: do spraw UE i infrastruktury, „Przyjazne Państwo” ds. związanych z ograniczaniem biurokracji oraz samorządu terytorialnego. Była członkinią parlamentarnej grupy kobiet, zasiadała w zespołach m.in strażaków, przyjaciół zwierząt oraz przestrzeni kosmicznej. W 2010 r. została prezydentem Łodzi, pokonując w drugiej turze Dariusza Jońskiego z SLD (uzyskał 39,35 proc. głosów).
Brak poparcia w radzie miasta. W łódzkiej radzie zasiada 43 radnych. Po wyborach w 2010 r. rada zdominowana była przez PO (22 radnych), SLD miało 9 przedstawicieli, PiS – 6. Sześciu radnych było niezrzeszonych. Skład rady dawał gwarancję poparcia
Zdanowskiej. Sytuacja zmieniła się w 2013 r., kiedy 7 radnych PO zagłosowało za odwołaniem przewodniczącego rady, Tomasza Kacprzaka (PO). Wyrzuceni z partii za brak dyscypliny radni założyli klub Łódź 2020. Do dzisiaj razem z PiS i SLD tworzą nieformalną koalicję posiadającą większość w radzie. Obecnie pełniącym obowiązki przewodniczącego rady jest Grzegorz Matuszak (SLD).
W drugiej turze dwie kobiety. W 2013 r. wyniki sondażu dla łódzkiej „Gazety Wyborczej” dawały
Zdanowskiej tylko 25 proc. poparcia. W sierpniu 2014 r. wg sondażu tej samej gazety mogła już liczyć na 46 proc., a jej rywalka z PiS, Joanna Kopcińska na 28 proc. Kopcińska była jedną z radnych, które opuściły PO. Sondaż pracowni IBRIS, w październiku 2014 r., dawał
Zdanowskiej 39-procentowe poparcie. Razem z nią do drugiej tury wyborów miałaby wejść Kopcińska. W walce o fotel prezydenta wystartują też: John Godson, poseł niezrzeszony, Tomasz Trela – obecny radny SLD, Wojciech Łaszkiewicz (PSL), były wiceprezes łódzkiego lotniska. Jako kandydaci niezależni swoich sił spróbują Piotr Misztal, były poseł Samoobrony i Piotr Biliński, architekt. Kandydatką KNP będzie Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, szefowa Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich.
Zdanowska przejęła miasto z 10-procentowym bezrobociem, 52-procentowym zadłużeniem i ponadprzeciętnymi potrzebami socjalnymi. Ze świadczeń pomocy społecznej korzysta w Łodzi ok. 37 tys. dorosłych i 8 tys. dzieci (6 proc. mieszkańców). To najwyższy wskaźnik wśród 12 metropolii. Łódź wydaje też najwięcej na pomoc społeczną – 1,8 tys. zł na mieszkańca, a niewiele na inwestycje i rozwój – 2,9 tys zł na osobę (3. od końca wynik wśród metropolii).
Długi. W l. 2010-2013 zadłużenie miasta wzrosło z 52 proc. do 59 proc. rocznych dochodów (3. najbardziej zadłużona metropolia w Polsce). Łódzki magistrat nie jest sprawny w pozyskiwaniu dotacji unijnych. Za kadencji
Zdanowskiej fundusze UE stanowiły tylko 4 proc. dochodów miasta (590 mln zł), mniej niż przeciętnie wśród metropolii. Dzięki unijnym pieniądzom możliwa była jednak realizacja kosztownych inwestycji. Największe obejmowały modernizację i rozwój sieci tramwajowej, budowę nowych dróg oraz rewitalizację terenów poprzemysłowych.
2,6 mld zł na transport. Najwięcej środków z miejskiego budżetu administracja
Zdanowskiej przeznaczyła na transport i oświatę. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wydatki na komunikację publiczną i drogi wyniosły 3,6 tys. zł (9. miejsce wśród 12 miast). Ponadto ratusz rozbudował i zmodernizował trasę tramwajową Wschód–Zachód (koszt: 742 mln zł) oraz realizował inwestycje przy Dworcu Łódź Fabryczna (koszt: 578 mln zł) i budowę Trasy Górnej (koszt: 457 mln zł). Szukając potencjalnych możliwości rozwoju, miasto zmodernizowało lotnisko. Inwestycja okazała się jednak nietrafiona – spada liczba jego użytkowników, a miastu grozi zwrot unijnej dotacji na budowę terminalu (55 mln zł). Zamiast zakładanego blisko miliona pasażerów lotnisko obsługuje rocznie niespełna 400 tys.
Tanie bilety okresowe, drogie jednorazowe. Po podwyżce cen biletów w 2012 r. za bilet jednorazowy trzeba zapłacić 3,8 zł, drożej jest tylko w Warszawie. Miasto zachęca do zakupu tanich, na tle innych metropolii, biletów okresowych – popularny bilet 30-dniowy kosztuje 80 zł. W kampanii wyborczej
Zdanowska obiecała obniżkę cen biletów miejskich i wprowadzenie karty miejskiej – bilety okresowe staniały o 8 zł, pojawiła się karta miejska tzw. migawka, na linii do Zgierza działa także bilet aglomeracyjny.
Łodź wsiada na rower. W kampanii wyborczej
Zdanowska złożyła szereg obietnic związanych z rozwojem komunikacji rowerowej w mieście. Część zrealizowała – Łódź jest jednym z trzech miast (obok Gdańska i Krakowa), który podpisały Kartę Brukselską, promującą i rozwijającą ruch jednośladów w miastach, powołała pełnomocnika ds. komunikacji rowerowej.
Zdanowska nie wybudowała jednak miasteczka rowerowego, rowerostad na obrzeża Łodzi ani nie wydzieliła pasów rowerowych na jezdniach.
Nie ma pracy, są niskie płace. O pracę w Łodzi trudniej niż w większości dużych miast w Polsce – jest miastem poprzemysłowym, a dla jej mieszkańców, po likwidacji fabryk, nie ma zatrudnienia. W 2010 r. zarejestrowanych było 34 tys. bezrobotnych, w 2013 r. o 8,5 tys. więcej. Stopa bezrobocia wzrosła o ponad 2 punkty procentowe i sięgnęła 12,3 proc. (wyższe bezrobocie jest tylko w Białymstoku). W 2013 r. średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach wynosiło 3,7 tys. zł, podczas gdy 130 km dalej, w Warszawie, już 5,2 tys. zł. Spośród 12 metropolii niższe zarobki oferowane są w Białymstoku i Bydgoszczy. Dzięki niskim kosztom życia w Łodzi i coraz łatwiejszej komunikacji ze stolicą miasto stało się zapleczem pracowników dla stolicy.
Problemy z demografią. Brak perspektyw zatrudnienia sprawia, że Łódź jest mało atrakcyjnym miejscem zamieszkania. Widoczny jest odpływ mieszkańców: w l. 2010-13 liczba łodzian zmniejszyła się o 26 tys. (3,5 proc. populacji), miasto się starzeje – przeciętny wiek mieszkańca (43 l.) jest najwyższy wśród dużych miast.
Kamienice w ruinie. W l. 2010-13 powstało w Łodzi ponad 5 tys. nowych mieszkań, 7 na 1 tys. mieszkańców (to wśród metropolii najmniej obok Katowic). Ale to nie brak nowych, lecz stan techniczny istniejących budynków jest największym problemem. Do miasta należy 17 proc. mieszkań, 92 proc. z nich powstała przed 1945 r., 17 proc. nie ma spłukiwanego ustępu, a w 47 proc. brakuje łazienki. W 2011 r. ratusz rozpoczął inwestycję pod nazwą „Mia100 Kamienic”. W planach jest rewitalizacja 100 budynków, ale kilkaset w najgorszym stanie technicznym ma zostać rozebranych. Miasto planuje stopniową sprzedaż lokali najemcom.
Zdanowska zapowiedziała również, że do końca 2014 r. przekaże absolwentom łódzkich uczelni 100 mieszkań (w 2013 r. przekazano ich 10). W ten sposób chce zachęcać młodych do pozostania w mieście.
20 nowych przedszkoli, bez zmian w żłobkach. W l. 2010-13 otwartych zostało 20 nowych przedszkoli. Odsetek dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym wzrósł z 83 do 90 proc., to daje Łodzi 6. miejsce w rankingu dwunastu metropolii. W tym samym okresie nie zmieniła się liczba żłobków. W istniejących placówkach udało się utworzyć 75 nowych miejsc. Niż demograficzny spowodował, że odsetek dzieci do 3 r.ż. korzystających ze żłobków wzrósł z 10 do 13 proc. Pod względem dostępności opieki żłobkowej Łódź zajmuje wysokie, 3. miejsce w rankingu.
Słabe wyniki edukacyjne. W egzaminach, które wzięliśmy pod uwagę – po 6 klasie szkoły podstawowej oraz maturze na poziomie podstawowym z języka polskiego i matematyki – uczniowie w Łodzi osiągali słabsze niż przeciętne rezultaty na tle rówieśników z innych dużych miast. W wynikach egzaminu po szóstej klasie szkoły podstawowej Łódź znajduje się na 11. miejscu, z matury na poziomie podstawowym z języka polskiego i matematyki – na 8. Niskie są również nakłady na edukację: w przeliczeniu na 1 ucznia szkoły podstawowej miasto wydało 7,2 tys. zł w 2013 r. (10. miejsce w rankingu metropolii), a na 1 licealistę – 8,3 tys. zł (5. miejsce).
Polityka kulturalna. W mijającej kadencji
Zdanowskiej ratusz przeznaczył na na kulturę 574 mln zł, ponad 4 proc. budżetu (4. miejsce w rankingu metropolii). Jednym z największych projektów była rewitalizacja budynków elektrociepłowni EC-1 (koszt: 266 mln zł, z tego 83 mln zł z dotacji unijnej). Wizerunek Łodzi jako miasta kultury pogorszył konflikt wokół budowy centrum festiwalowo-kongresowego Camerimage Łódź Center. Miasto nie potrafiło porozumieć się z twórcami projektu i organizatorami festiwalu filmowego – Fundacją Sztuka Świata, Fundacją Tumult i Davidem Lynchem. Łódź wiele na nim straciła: projekt budowy centrum sztuki współczesnej nie doczekał się realizacji, a międzynarodowy festiwal filmowy Camerimage został przeniesiony do Bydgoszczy.
Bilans bezpieczeństwa bez zmian. W 2012 r. policja zarejestrowała w Łodzi 36 przestępstw na 1 tys. mieszkańców (to spadek – w 2010 r. odnotowano 39). Łódź pod względem policyjnych statystyk bezpieczeństwa zajmuje przeciętne, 7. miejsce w rankingu dwunastu metropolii. Inaczej bezpieczeństwo oceniają sami mieszkańcy: w badaniach przeprowadzonych przez Millward Brown w listopadzie 2014 r. Łódź wypadła najgorzej z 26 przebadanych miast pod względem poczucia bezpieczeństwa jego mieszkańców.
Dużo na urząd. W pierwszych trzech latach kadencji
Zdanowskiej wydatki na funkcjonowanie ratusza w Łodzi wyniosły 1,2 mld zł, czyli ponad 8 proc. sumy wydatków miasta (rekordowo dużo wśród 12 metropolii). W przeliczeniu na jednego mieszkańca koszty funkcjonowania lokalnej administracji samorządowej sięgnęły 1,6 tys. zł.
Bilans. Łódź, jak mało które miasto w Polsce, wciąż mierzy się ze skutkami przejścia do gospodarki rynkowej. Nie przeszła skutecznej transformacji i nie utrzymała przemysłowego charakteru. Przez 25 lat kolejne władze nie wspomogły na tyle lokalnej gospodarki, by dawała miejsca pracy mieszkańcom. Dwucyfrowe bezrobocie i niskie zarobki są tego przykładem. Łódź nie czerpie zysków z pofabrycznej zabudowy, słabiej niż inne miasta wykorzystuje szansę, jaką dają fundusze unijne. Z pomocy społecznej korzysta więcej podopiecznych niż w innych miastach, problemem są też słabe wyniki edukacyjne. Miasto notuje ujemny przyrost naturalny i ujemne saldo migracji. Łódź ma trudności ze znalezieniem wewnętrznego potencjału – od czasu objęcia urzędu Zdanowska zapowiadała, że ze względu na centralne położenie i skrzyżowanie autostrad, Łódź powinna stać się centrum logistycznym i zapleczem dla biznesu. Jednocześnie w wywiadach prezydent powtarza, że nie miałaby nic przeciwko, gdyby miasto stało się sypialnią dla Warszawy.
Zestawienie danych przygotowały zespoły serwisów mamprawowiedziec.pl i mojapolis.pl. Do analizy przed wyborami samorządowymi wybraliśmy 12 metropolii: Gdańsk, Bydgoszcz, Białystok, Lublin, Łódź, Katowice, Kraków, Rzeszów, Warszawa, Wrocław i Szczecin.
Pod uwagę bierzemy cztery lata mijającej kadencji. Przedstawiamy sylwetkę prezydenta i analizujemy siedem dziedzin funkcjonowania samorządów: finanse miast, komunikację, rynek pracy, mieszkalnictwo, politykę rodzinną, edukację i bezpieczeństwo. Prezentowane przez nas dane dotyczą zarówno spraw, na które samorząd i prezydenci mieli bezpośredni wpływ, jak i takich, które zależały od nich tylko w ograniczonym zakresie.