Początek nowego sezonu politycznego nie dla wszystkich był pracowity. MamPrawoWiedziec.pl analizuje aktywność terenową posłów w miesiącu dożynkowym.
Poselska przerwa wakacyjna kończy się około 15 sierpnia – miesiąc przed pierwszym posiedzeniem posłowie spędzają w terenie. To koniec prac polowych i w całej Polsce odbywają się dożynki, festyny i imprezy plenerowe.
Przyjrzeliśmy się stronom i kontom społecznościowym 460 posłów. Z zebranych przez nas danych wynika, że w tzw. miesiącu dożynkowym, między 15 sierpnia, a 15 września, co najmniej 300 posłów wzięło udział w przynajmniej jednym wydarzeniu w okręgach, w których zostali wybrani. Przedstawiamy kto i w jaki sposób pracował na rzecz partii w terenie.
Proporcjonalnie, między dwoma największymi ugrupowaniami nie ma znaczącej różnicy: i w PiS, i w PO między 15 sierpnia a 15 września blisko dwie trzecie posłów pracowało w terenie. W święcie jabłek, przecinaniu wstęg i innych lokalnych uroczystościach wzięło udział przynajmniej 154 z 234 posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz co najmniej 89 z 134 posłów Platformy Obywatelskiej (licząc ze Stefanem Niesiołowskim, który 21 września odszedł do nowo powstałego koła poselskiego Europejscy Demokraci).
Posłowie PiS są nieznacznie bardziej pracowici. W ciągu dożynkowego miesiąca przeciętny poseł partii Jarosława Kaczyńskiego brał udział w ponad trzech wydarzeniach w terenie (3,5), a poseł PO mniej – średnio w 2,8.
Jednym z pracowitszych jest Józef Leśniak, poseł PiS z okręgu nr 14 (Nowy Sącz), w którym PiS osiągnęło najwyższy wynik w kraju. Tylko 10 września uczestniczył w mistrzostwach Nowego Sącza w grillowaniu, XII Turnieju gmin Beskidu Sądeckiego i II Targach wyrobów regionalnych. A oprócz tego, przez resztę miesiąca, w uroczystościach upamiętniających 77. rocznicę napaści hitlerowskiej na Polskę, inauguracji roku szkolnego w gminie Chełmiec oraz w nowosądeckich obchodach 36. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
Bożena Szydłowska, posłanka PO z okręgu poznańskiego, gdzie najwyżej wygrała PO, wzięła udział w uroczystości XI-lecia powstania Stowarzyszenia byłych żołnierzy oraz sympatyków 31 Kórnickiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej, odwiedziła VII Zawody sportowo-pożarnicze w Poznaniu oraz przemawiała na jubileuszu 95-lecia klubu sportowego Unia Swarzędz.
Ugrupowaniem, z którego największy odsetek posłów wziął udział w jakimkolwiek wydarzeniu w regionie, było Polskie Stronnictwo Ludowe: co najmniej 12 z 16 posłów (trzy czwarte klubu) można było spotkać w terenie. Piotr Zgorzelski (okręg 16, Płock) od 15 sierpnia do 15 września uczestniczył w dożynkach w Szczutowie i Mochowie, jubileuszu 100-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Woźnikach, VIII festynie rodzinnym „Pożegnanie lata” w Kraszewie Czubaki oraz złożył wieniec pod warszawskim pomnikiem Wincentego Witosa w 96. rocznicę Bitwy Warszawskiej.
Posłowie PSL prowadzą też pod względem średniej liczby wydarzeń, w których wzięli udział – przeciętny poseł PSL był na 6 wydarzeniach w regionie. Dla porównania: w przypadku Nowoczesnej ta średnia wynosi niecałe 2 wydarzenia.
Paweł Kukiz szedł do wyborów w postulatem wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, które miały mocniej wiązać posłów ze sprawami ich regionu. Tymczasem to posłowie Kukiz'15 opublikowali najmniej wiadomości świadczących o ich działalności w terenie. Zaledwie 58 proc. z nich było aktywnych w okręgach, to 21 z 36 jego posłów. Przykładowo: posłanka Magdalena Błeńska (okręg gdański) brała udział w konferencji na temat nielegalnego poboru opłat parkingowych w Sopocie, poseł Robert Mordak (okręg radomski) uczestniczył w podradomskich uroczystościach upamiętniających mjr. „Zagończyka”, natomiast posłanka Barbara Chrobak (okręg sosnowski) m.in. pomagała przy organizacji Balu Sportowca podczas XXVII Ogólnopolskiej Spartakiady Prawników Szczecin 2016.
W przypadku Nowoczesnej przynajmniej 21 z 30 posłów poinformowało o aktywności w regionie. Trzymali się głównie regionów, w których zostali wybrani. Przykładem niech będzie jedna z bardziej aktywnych w terenie posłanek klubu, Paulina Hennig-Kloska (okręg koniński, Wielkopolska). Posłanka wzięła udział w obchodach 77. rocznicy II Wojny Światowej w Gnieźnie, spotkaniu Komitetu Obrony Demokracji z Lechem Wałęsą w Gnieźnie, w dożynkach w Dziekanowicach, a 1 września zorganizowała otwarte spotkanie o edukacji z mieszkańcami Gniezna.
Działalnością w terenie nieszczególnie chwalą się posłowie, którzy nie należą do klubów sejmowych. W miesiącu dożynkowym w regionach można było spotkać posłów Ryszarda Gallę z Mniejszości Niemieckiej (okręg opolski) oraz Małgorzatę Zwiercan (okręg gdyński) i Ireneusza Zyskę (okręg wałbrzyski) z koła poselskiego Wolni i Solidarni. Poseł Galla, jako jedyny przedstawiciel MN w obecnym Sejmie, wyróżniał się aktywnością na rzecz mniejszości niemieckiej w Polsce: wziął on udział w inauguracji roku szkolnego w Publicznym Zespole Przedszkolno-Szkolnym z nauczaniem języka mniejszości narodowej – języka niemieckiego w Kędzierzynie-Koźlu oraz spotkał się z Moniką Grütters, Pełnomocnik Rządu Federalnego ds. Kultury i Mediów w ramach jej wizyty na Dolnym Śląsku. Oprócz tego poseł Galla spotkał się z mieszkańcami gminy Dobrzeń Wielki, którzy zorganizowali protest przeciwko decyzji Rady Ministrów o powiększeniu Opola oraz wziął udział w spotkaniu konsultacyjnym poświęconym polityce opolskiego oddziału NFZ.
Poseł Zyska przemawiał na inauguracji roku szkolnego w Świebodzicach, zaś posłanka Zwiercan wzięła udział w uroczystościach Święta Wojska Polskiego w Gdyni, uroczystościach rocznicowych 30 sierpnia w Gdańsku oraz 31 sierpnia w Gdyni, uroczystościach upamiętniających wybuch II Wojny Światowej na Westerplatte, inauguracji roku szkolnego w Kosakowie, uroczystości promocji kadetów na pierwszy stopie oficerski w Akademii Marynarki Wojennej, spotkaniu z weteranami w Jastrzębiej Górze, oraz wzięła udział w Maratonie Solidarności Gdynia-Gdańsk.
Spotkania z obywatelami i udział w wydarzeniach we własnych okręgach wyborczych to dla posłów czasochłonna praca. Z liderów klubów parlamentarnych jedynie Władysław Kosiniak-Kamysz (Polskie Stronnictwo Ludowe) znalazł czas na te zajęcia. Był obecny na co najmniej 10 wydarzeniach w regionie, m.in. spotkał się z mieszkańcami Bochni, uczestniczył w VIII święcie Powiśla Dąbrowskiego i na dożynkach w Przemykowie.
Jarosław Kaczyński, Grzegorz Schetyna, Paweł Kukiz, Ryszard Petru ani Kornel Morawiecki nie informowali na swoich stronach internetowych lub przez konta w serwisach społecznościowych o udziale w wydarzeniach regionalnych. Sławomir Neumann (PO) był jedynym szefem klubu parlamentarnego (oprócz Kosiniaka-Kamysza, który jest szefem klubu i partii) obecnym na takich wydarzeniach; pojechał na obchody rocznicowe podpisania Porozumień Gdańskich pod bramą Stoczni Gdańskiej oraz na uroczystości nadania nowemu rondu w Gdańsku imienia Tadeusza Mazowieckiego.
Najbardziej aktywnymi w terenie ministrami Jarosław Gowin (minister nauki i szkolnictwa wyższego) oraz Elżbieta Rafalska (minister rodziny, pracy i polityki społecznej). Uczestniczyli w nie mniej niż 7 wydarzeniach regionalnych. Minister Gowin wziął udział m.in. w XVIII Dożynkach Powiatu Krakowskiego, w dożynkach w Zarach pod Kreszowicami i w Dniach Kozłowa. Minister Rafalska rozmawiała z przedstawicielami Powiatu Stargardzkiego o programie „Rodzina 500+”, wzięła udział w Narodowym Czytaniu (w tym roku „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza) oraz w spotkaniu z podopiecznymi Środowiskowego Domu Samopomocy w Łobzie. O wyjazdach w teren nie w mediach społecznościowych w ogóle nie informowali ministrowie Gliński, Kamiński, Kempa, Kowalczyk, Szyszko, Waszczykowski i Ziobro.
Najbardziej aktywni w terenie są posłowie PiS: Barbara Dziuk, Anna Krupka i Jarosław Zieliński. W badanym okresie byli obecni osobiście lub wysłali przedstawiciela na co najmniej po 20 wydarzeń. Poseł Zieliński uczestniczył m.in. w obchodach 96. rocznicy bitwy o Białystok, dożynkach gminy Siemiatycze oraz w obchodach Dnia Działkowca w Suwałkach. Z wyjątkiem posła Zielińskiego (który pełni też funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji), najbardziej pracowici są szeregowi posłowie partii.
Co ciekawe, aktywność posłów z dwóch największych okręgów wyborczych jest skrajnie odmienna. Te okręgi to: okręg warszawski (nr 19, 20 mandatów poselskich) oraz okręg kielecki (nr 33, 16 mandatów). Dla posłów wybranych z okręgu warszawskiego odnotowaliśmy co najmniej 10 wizyt wszystkich posłów na wydarzeniach w terenie. Natomiast posłowie z okręgu kieleckiego odwiedzili co najmniej 100 wydarzeń.
Przynajmniej 15 posłów wydelegowało na wydarzenia swoich przedstawicieli. Większość z tych posłów (11) jest reprezentantami PiS. Najwięcej razy swojego przedstawiciela wysyłał Jarosław Zieliński (także z PiS, z okręgu białostockiego) – co najmniej 7 razy. Przeważnie robią tak ponadprzeciętnie aktywni posłowie: 13 z tych posłów uczestniczyło osobiście lub pośrednio w co najmniej 5 wydarzeniach. Wydaje się więc, że wysyłają zastępstwo nie z lenistwa, ale raczej dlatego, że nie starcza im czasu.
Zebrane dane pochodzą z kont na Facebooku i Twitterze oraz z osobistych stron internetowych posłów. Dobieraliśmy wiadomości o obecności danego posła na wydarzeniu mniej więcej na obszarze województwa, w którym leży jego okręg wyborczy. 15 posłów wydelegowało przedstawiciela – włączyliśmy te przypadki do analizy. Włączyliśmy również spotkania z samorządem lokalnym (sesje rady, spotkania z szefem danej jednostki administracyjnej). Pominęliśmy wydarzenia w Sejmie i poza regionem posła, kongresy partyjne, wyjazdowe spotkania klubów oraz inne spotkania zamknięte (np. Forum Ekonomiczne w Krynicy).