Amerykański start Dudy po prezydenturę

Stara się zerwać z wizerunkiem PiS jako partii „moherów”. Zwraca się do młodych i cały czas się nimi otacza. Jednak konwencja Dudy została skrojona pod każdego wyborcę PiS.

Konwencja Prawa i Sprawiedliwości 7 lutego w Warszawie – mówili komentatorzy – była pełna amerykańskiego szyku. Hasło PiS „Przyszłość ma na imię Polska” rozbrzmiało przy spadających konfetti i balonach na koniec wystąpienia Dudy. Całe wydarzenie okazało się znakomicie przygotowanym wielkim politycznym spektaklem.

Cztery obietnice w 40 minut

W trakcie przemówienia Duda złożył cztery obietnice wyborcze. Pierwszą z nich było przywrócenie wieku emerytalnego sprzed reformy rządu PO. Zdaniem kandydata PiS Bronisław Komorowski „nigdy nie powinien był się na to zgodzić”. Kolejnym postulatem było napisanie ustawy dla ochrony polskiej ziemi. Duda uderzał w obecnego prezydenta, pytając: – Co prezydent zrobił wobec kryzysu rolnego? Czy pojechał do Brukseli walczyć o rekompensaty?

– Na Warszawę chcą jechać rolnicy, związki zawodowe. Tych ludzi zrozpaczonych swoją trudną sytuacją, zaniepokojonych o swój byt, rolników nazywa się podpalaczami Polski. Czy można sobie wyobrazić większą bezczelność? – pytał Duda.

Zapowiedział, że zaraz po wybraniu go na urząd prezydenta powoła Narodową Radę Rozwoju, w której będą zasiadali „praktycy, a nie teoretycy”. Zajmie się ona m.in. reindustrializacją kraju, która ma być możliwa dzięki środkom unijnym. Kandydat PiS zaznaczył, że jest gotowy współpracować z każdym rządem, który tworzy nowe miejsca pracy, a nie je likwiduje. Zapowiadał, że pociągnie do odpowiedzialności tych, którzy doprowadzili do upadku stoczni.

Kontynuator idei Lecha Kaczyńskiego

Podczas wystąpienia komentarzy dotyczących prezydentury Komorowskiego czy rządów PO było więcej. Duda nieraz stawiał się w opozycji do obecnego prezydenta. – Będę prowadził prezydenturę otwartą na sprawy społeczne, nie będę strażnikiem żyrandola – mówił. Nazywał go „notariuszem rządu”.

Wypomniał Komorowskiemu brak zaangażowania w rozwiązanie konfliktu z górnikami. Przypomniał, że kiedy prezydentem był Lech Kaczyński, a na Śląsku rozpoczęły się protesty, ten usiadł do stołu negocjacyjnego jako arbiter i mediator (należy dodać, że premierem był wówczas Jarosław Kaczyński). – Trzeba zawrócić ludzi z równi pochyłej – mówił dalej Duda, komentując dane GUS-u, które pokazują, że młodzi chcą emigrować.

W wystąpieniu kandydata PiS nie zabrakło nawiązań do Lecha Kaczyńskiego. Duda przedstawił siebie jako osobiście wyznaczonego przez tragicznie zmarłego prezydenta do kontynuacji jego misji. Przypomniał rozmowę przeprowadzoną dwa dni przed katastrofą smoleńską, w której Kaczyński miał zwrócić się do niego i do ministra Pawła Wypycha (zginął wraz z prezydentem) słowami: „Mam już swoje lata i moje pokolenie będzie powoli odchodzić. To na was spocznie ciężar prowadzenia polskich spraw”. Duda uznał, że szczególny obowiązek spoczywa właśnie na nim.

Niemen, Zelnik, Rewiński, Romaszewska, Nadbereżny, Szydło wspierają Dudę

Sama konwencja była przygotowana w najmniejszym detalu. Zebranych, jak podają organizatorzy, było ponad trzy tysiące (osoby, które nie zmieściły się w sali głównej, miały przygotowaną oddzielną z telebimem). Prowadzący Rafał Bochenek co chwila zachęcał publiczność do wstawania z miejsc, podnoszenia flag i skandowania „Andrzej Duda prezydentem” oraz „Andrzej Duda, to się uda”.

Oprócz kandydata wystąpiło na scenie pięć osób. Natalia Niemen zaśpiewała piosenki „Niebo” oraz „Dziwny jest ten świat”. Po niej aktor Jerzy Zelnik bardzo szczegółowo przedstawił sylwetkę kandydata. – Zajmuje pierwsze miejsce w rankingu aktywności polskich eurodeputowanych – opowiadał aktor.

Wystąpił najmłodszy prezydent miasta z ramienia PiS Lucjusz Nadbereżny. – Teraz na miejscu prezydenta nie ma gospodarza – mówił. – Lewa ręka macha, a prawa podpisuje ustawę o podwyższeniu wieku emerytalnego.

Publiczność rozbawił Janusz Rewiński. – Duda na prezydenta, a reszta na piwo – skomentował dawny lider Polskiej Partii Przyjaciół Piwa.

Zofia Romaszewska zapewniała, ze Duda jest gwarantem zmiany i wie, czym jest polska racja stanu. Przypomniała, że na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego zapytał Donalda Tuska, gdzie w planie Junckera jest miejsce na rozwój polskiego górnictwa. Ostatnią osobą przed wystąpieniem kandydata była wiceprezes PiS Beata Szydło. Jarosław Kaczyński nie chciał przyćmić Dudy, nie wystąpił w ogóle.

Za chrześcijańską Unią suwerennych państw. Biografia Andrzeja Dudy

Andrzej Duda – poseł do Parlamentu Europejskiego i wykładowca w katedrze Prawa Administracyjnego na Uniwersytecie Jagiellońskim – współpracę z PiS zaczął w 2005 r. jako doradca klubu parlamentarnego. Rok później został wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. W kolejnych latach był członkiem Trybunału Stanu (2007–2011) oraz podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W wyborach samorządowych w 2010 r. bez powodzenia kandydował na prezydenta Krakowa, zdobywając 22 proc. głosów w pierwszej turze. Uzyskał mandat radnego, z którego zrezygnował po roku, gdy został posłem. W Sejmie VII kadencji był członkiem komisji ustawodawczej, odpowiedzialności konstytucyjnej i komisji nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. Jest jednym z założycieli Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego, obecnie członkiem jego komisji rewizyjnej.

 

Przedstawiamy kandydatów na prezydenta. Nr 2. na karcie: Andrzej Duda. Na MamPrawoWiedziec.pl znajdziecie: pełne CV -...

Posted by MamPrawoWiedziec.pl on 10 kwietnia 2015

Na przełomie 2013 i 2014 r. Duda był rzecznikiem prasowym PiS, by po kilku tygodniach pełnienia tej funkcji zostać szefem sztabu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Samemu udało mu się zdobyć w nich mandat europosła. W PE pracuje w Komisji Prawnej oraz Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów. – Wiem, ile teraz zależy od norm stanowionych w Parlamencie Europejskim. Posiadam odpowiednie kompetencje, żeby zadbać o zabezpieczenie interesów państwa polskiego w procesie stanowienia prawa europejskiego – uzasadniał decyzję o kandydowaniu. Deklarował, że jako europoseł będzie zajmować się obroną tradycyjnych wartości i chrześcijańskiej tożsamości Europy, zabiegać o przyjęcie nowej, prorodzinnej polityki europejskiej, regionalnej strategii rozwoju oraz pośredniczyć w kontaktach regionalnego samorządu z instytucjami unijnymi.

W kwestionariuszu MamPrawoWiedziec.pl, który wypełnił przed wyborami do PE, Duda przedkładał swobodę państw członkowskich w regulowaniu różnych kwestii nad pogłębianie integracji i uspójnianie przepisów w Unii. Zasadę solidarności europejskiej uznaje w kwestii bezpieczeństwa energetycznego oraz kosztów opieki nad uchodźcami. Kandydat na prezydenta jest też zdania, że europejska polityka bezpieczeństwa powinna koncentrować się na najbliższych sąsiadach (Afryka Północna, Europa Wschodnia) bardziej niż na sprawach globalnych.

Łap za słówka kandydatów! – obietnice wyborcze Andrzeja Dudy!

Współpraca Jakub Halcewicz-Pleskaczewski, Anna Konczewska

Zobacz najnowsze