W związku z wojną w Ukrainie Premier Morawiecki chce zmian w Konstytucji. Zapowiadane zmiany wymagają poparcia Sejmu, w tym posłów partii opozycyjnych.
W poniedziałek odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z szefami ugrupowań parlamentarnych.
Na spotkaniu premier zaproponował propozycje trzech zmian w Konstytucji RP.
Chodzi o:
– Wyłączenie z limitu zadłużenia państwa zapisanego w konstytucji (dzisiaj to max. 60 proc. PKB) wydatków na obronność i cele zbrojeniowe. Zwiększenie limitu zadłużania to zmiana jednej z kluczowych reguł polityki bezpieczeństwa finansowego państwa.
–Wprowadzenie możliwości konfiskaty majątków oligarchów rosyjskich i osób objętych sankcjami z powodu wojny w Ukrainie.
– Dodatkowe opodatkowanie dla firm, które zdecydują się kontynuować działalność gospodarczą na terenie Rosji.
Przyczynkiem do zmian jest zbrojna napaść Rosji na Ukrainę.
Na razie znamy tylko ogólne zapowiedzi rządu co do zmiany Konstytucji. Teraz pomysły muszą być przełożone na konkretny projekt. Rządowe propozycje, w takiej formie, w jakiej zostały zaprezentowane, być może nie będą wymagały zmiany Konstytucji, tylko odpowiedniego wykorzystania obecnych przepisów krajowych i regulacji UE.
W jaki sposób zmienia się Konstytucję?Aby wprowadzić zmiany do konstytucji potrzebna ⅔ głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz bezwzględnej większości głosów w Senacie, także w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby członków izby. Klub PiS liczy obecnie 228 posłów, a to za mało, żeby samodzielnie zdecydować o zmianie ustawy zasadniczej, bo raczej nieprawdopodobne jest, by frekwencja w tak ważnym głosowaniu wyniosła wymagane minimum, czyli 230 posłów. Przy 460 obecnych na posiedzeniu posłach, zmiany musiałoby poprzeć 307.
Procedura zmiany konstytucji wymaga czasu. Nie można jej przejść w ekspresowym tempie, tak jak bywało przy wielu ważnych, ale podlegających zwyklej procedurze, ustawach.
Zmiana konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat.
Od momentu złożenia projektu ustawy o zmianie Konstytucji do pierwszego czytania musi minąć co najmniej 30 dni, chyba że zmiana dotyczy rozdziałów I, II lub XII wtedy jest to 60 dni. Jest to czas dla parlamentarzystów na to, by zapoznać się z projektem i ekspertyzami prawników. W przypadku zmiany rozdziałów I, II lub XII może też zostać zwołane referendum zatwierdzające.
Zmiany w Konstytucji powinny być dobrze przemyślane i zaplanowane. Wprowadza się je z myślą o perspektywie długoterminowej. Jeśli trzeba reagować szybko (np. w kwestii konfiskaty majątków, czy dodatkowego opodatkowania dla przedsiębiorców, którzy nie chcą wycofać swojej działalności z Rosji) sensowne wydaje się by rząd zaproponował takie rozwiązania prawne, które już teraz mógłby z powodzeniem stosować, a które nie wymagają zmiany ustawy zasadniczej.