Miniony tydzień przyniósł szereg informacji o wyborach. Sejm przegłosował przepisy, które określają – wbrew obowiązującemu Kodeksowi Wyborczemu – sposób, w jaki wybierzemy Prezydenta RP. Mimo wciąż niepełnej wiedzy na temat zmian w głosowaniu, jedno staje się jasne – niezależnie od tego, czy weźmiemy w nim udział, czy nie, będzie decydujące dla naszej przyszłości.
Rząd planuje, by głosowanie w trybie korespondencyjnym odbyło się w sobotę, 23 maja. To ostatni konstytucyjny termin na przeprowadzenie wyborów na prezydenta. Głosowanie w sobotę umożliwić ma poprawka przyjęta podczas nocnego głosowania z 8 na 9 kwietnia: w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii premier będzie mógł ogłosić dodatkowy dzień wolny od pracy (a wybory w Polsce odbywają się w dzień wolny od pracy).
Na razie jednak obowiązuje Kodeks Wyborczy. Sprawdziliśmy, w jaki sposób ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r. zmienia tryb przeprowadzania wyborów w Polsce.
Zgodnie z art. 294. Kodeksu Wyborczego wybory Prezydenta RP przeprowadzają̨:
1) Państwowa Komisja Wyborcza;
2) okręgowe komisje wyborcze;
3) obwodowe komisje wyborcze.
Państwowej Komisji Wyborczej podlega Krajowe Biuro Wyborcze.
To dwustopniowa struktura – KBW odpowiada za przygotowanie dnia wyborów: wydrukowanie kart do głosowania, przygotowanie lokali wyborczych i rejestrów wyborców, organizację szkoleń członków komisji wyborczych, publikację obwieszczeń i innych informacji dla obywateli.
Zadania KBW w terenie wykonują urzędnicy wyborczy. Przygotowują przebieg wyborów w obwodowych komisjach wyborczych, organizują szkolenia dla członków tych komisji, dostarczają karty do głosowania.
Nadzór nad przebiegiem wyborów i przestrzeganiem prawa wyborczego sprawuje 100 komisarzy wyborczych, którzy są powołani i podlegają Państwowej Komisji Wyborczej.
Szef KBW jest powoływany przez PKW. Zarówno on, jak i pracownicy Biura nie mogą̨ należeć do partii politycznych ani prowadzić działalności politycznej. Na czele Państwowej Komisji Wyborczej stoi sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sylwester Marciniak, szefową Krajowego Biura Wyborczego jest zawodowa urzędniczka, Magdalena Pietrzak.
Ustawa o wyborach powszechnych prezydenta RP w 2020 r. zmienia Kodeks Wyborczy, ograniczając kompetencje Państwowej Komisji Wyborczej w zakresie organizacji wyborów w zasadzie tylko do wyrażania opinii.
Posłowie zaplanowali, by w najbliższych wyborach prezydenckich to minister ds. aktywów państwowych zlecał wybranym przez siebie podmiotom przygotowanie i dostarczenie pakietów wyborczych. Minister zdrowia ma z kolei określić warunki, jakie musi spełniać lokal przeznaczony na siedzibę obwodowej komisji wyborczej. Wzór karty do głosowania oraz wzór i rozmiar koperty na pakiet wyborczy określi minister aktywów państwowych. Pakiety wyborcze doręczy do skrzynek lub pod adresy wyborców wyznaczony operator.
Ministrem aktywów państwowych jest Jacek Sasin, szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w okręgu chełmskim. Prezesem Poczty Polskiej, która ma dostarczyć pakiety wyborcze do i od wyborców do komisji, został 3 kwietnia Tomasz Zdzikot, były wiceminister obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych.
Obywatel traci gwarancję niezależności instytucji organizującej wybory. Wyborów nie przeprowadzi niezależna, powołana do tego Państwowa Komisja Wyborcza, ale przedsiębiorstwo pocztowe pod nadzorem ministra – polityka.
To minister może określić, w drodze rozporządzenia, jakie dodatkowe materiały powinny znaleźć się w pakietach wyborczych. Z ustawy 6 kwietnia wynika kto jest odpowiedzialny za dostarczenie pakietów, ale nie kto i w jaki sposób zapewni przejrzystość procesu przygotowania i doręczania tych pakietów.
Szansą kontroli procesu wyborczego byłby udział w pracach komisji mężów zaufania i społecznych obserwatorów wyborów. Ustawa nie sygnalizuje jednak nawet tego, w jaki sposób mieliby brać udział w pracach komisji.