15 stycznia formalnie zaczęła się kampania wyborcza. Co tydzień będziemy przedstawiać najważniejsze aktywności i postulaty kandydatów. Sprawdzamy również, czy kampania toczy się na sejmowych korytarzach i w zaciszu rządowych gabinetów.
Kampanię rozpoczął objazdem po 6 miejscowościach Podlasia, w weekend odwiedził kolejne 6 w warmińsko-mazurskiem; znalazł też czas na spotkania z Wołodymyrem Zełeńskim, Zenkiem i ambasadorką USA z czasów Trumpa, Georgette Mosbacher.
Mówił dużo o członkostwie Ukrainy w NATO i UE (czemu sprzeciwił się Nawrocki) oraz o bezpieczeństwie (postulat 5 proc. PKB na obronność w 2026).
Po zaprezentowaniu kolejnych punktów programu sumiennie dodawał, że to nie ma nic wspólnego z lewicą ani prawicą, to jest po prostu zdrowy rozsądek (proszę państwa).
Wziął urlop z funkcji Prezesa IPN na czas kampanii wyborczej (15.01-18.05), zachęca do tego samego swoich konkurentów.
Od formalnego początku kampanii (15.01) odbył 7 spotkań z wyborcami, każde trwało godzinę – w Kaliszu (wielkopolskie), Ostrowi Mazowieckiej (mazowieckie), Choszcznie i Białogardzie (zachodniopomorskie), a także Słupsku, Lęborku i Wejherowie (pomorskie).
Zapowiedział, że jako prezydent zarządzi referendum ws. Zielonego Ładu (będzie do tego potrzebował zgody Senatu).
Jeszcze nie ogłosiła programu, ale znamy już jego filary: suwerenność polskiej gospodarki, bezpieczeństwo Polek i Polaków, dobre usługi publiczne i bezpieczeństwo dnia codziennego, silna Polska na scenie międzynarodowej w oparciu o współpracę z Unią Europejską.
W weekend odwiedziła wyborców na Śląsku – w Dąbrowie Górniczej i Kłomnicach.
Pierwsza inicjatywa ustawodawcza Biejat jako prezydentki miałaby zmniejszyć koszty kredytów i poprawić sytuację na rynku nieruchomości – chodzi o ustawę nakładającą górny limit marż bankowych na kredytach hipotecznych.
W Bełchatowie pomagał pracownikom niemedycznym w negocjacjach z dyrekcją miejscowego szpitala, w Krakowie przedstawił kandydatkę Razem w wyborach uzupełniających do Senatu.
Chce wybudować 8 bloków jądrowych i przeznaczać rocznie 8 proc. PKB na publiczną służbę zdrowia. Postuluje zawarcie wielokadencyjnych umów między wszystkimi środowiskami politycznymi, aby wprowadzić te projekty w życie.
W sobotę spotkał się z wyborcami pod Tatrami, a na koniec pojawił się pod Wielką Krokwią, gdzie kibicował biało-czerwonym w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich.
O tym, że wystartuje w wyborach prezydenckich, Krzysztof Stanowski poinformował w trakcie wywiadu, który w lutym 2024 r. przeprowadził z urzędującą głową państwa, Andrzejem Dudą.
Stanowski kandyduje „bo chce zobaczyć, jak to jest być kandydatem na prezydenta”. Zapowiedział, że w trakcie kampanii będzie nagrywał vlogi, jednak do tej pory żaden się nie ukazał.
Dziś, 21 stycznia o godz. 20 na Kanale Zero Stanowski ma wygłosić orędzie. Prawdopodobnie poinformuje w nim o swoich planach na czas kampanii wyborczej.
Choć należy do koła poselskiego liczącego 4 osoby, głosi, że jego partią są wszyscy Polacy. Wierzy, że nowy prezydent powinien być „ojcem narodu”.
Wyborcom obiecuje rozmontowanie obecnego układu władzy i nową konstytucję z mocniejszą rolą prezydenta.
Jakubiak chce, by głowie państwa podlegały Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Obrony Narodowej.
Do grona kandydatów dołączył w zeszłym tygodniu: „Myślę, że to jest dobry projekt i że dzięki temu będziemy mogli zwiększyć szansę na to, by w następnym parlamencie znalazła się reprezentacja polskich katolików”.
Start w wyborach doprowadził do usunięcia go z Konfederacji, z list której dostał się do europarlamentu. Oficjalne poparcie tej formacji uzyskał wcześniej Sławomir Mentzen.
Brauna wsparł Janusz Korwin-Mikke – dawniej członek Rady Liderów Konfederacji, który został z niej wyrzucony po wyborach parlamentarnych w 2023 r.
Komitet Hołowni zebrał i złożył do Państwowej Komisji Wyborczej symboliczne 2050 podpisów pod jego kandydaturą.
Hołownia ponownie stawia na swoje klasyki: „niezależność”, „bezpartyjność” i „rozbicie duopolu”.
W tym tygodniu przede wszystkim promował kulinarnego e-booka swojego autorstwa, którego wystawił na aukcję w finale WOŚP. Znajdują się w nim przepisy polecone mu przez polityków, celebrytów i bliskich (m.in. przepis na królika przewodniczącej PE Roberty Metsoli).
Jako pierwszy rozpoczął nieformalną kampanię (jeszcze w sierpniu 2024 r.) i jako pierwszy założył komitet wyborczy.
Od formalnego rozpoczęcia kampanii (15.01) zdążył odbyć dziewięć spotkań z wyborcami – w Opocznie i Radomsku (woj. łódzkie), Włoszczowie (woj. świętokrzyskie), Lublińcu, Tarnowskich Górach, Bytomiu, Kłobucku, Myszkowie oraz Zawierciu (woj. śląskie).
Cieniem na jego kampanii położyła się decyzja jego partyjnego kolegi Grzegorza Brauna o starcie w wyborach prezydenckich. Wiadomość przyjął „z zaskoczeniem”, a Grzegorz Braun decyzją sądu koleżeńskiego Konfederacji został wykluczony z partii.
W piątek podczas spotkania w Puńsku Rafał Trzaskowski stwierdził, że Ukraińcy nie powinni otrzymywać 800+, jeżeli nie pracują i nie płacą podatków w Polsce. W odpowiedzi PiS złożyło w Sejmie projekt ustawy, która ograniczy obywatelom Ukrainy dostęp do świadczenia. PiS mówi tym samym „sprawdzam” Rafałowi Trzaskowskiemu i całej Koalicji Obywatelskiej.