Premier zyska większą kontrolę nad spółkami Skarbu Państwa, zmieni się procedura cywilna w sądach, a instytuty badawcze zostaną włączone w sieć badawczą pod kontrolą Centrum Łukasiewicz. Omawiamy projekty dyskutowane podczas drugiej części 77. posiedzenia Sejmu (20-22 lutego 2019).
Sieć Badawcza Łukasiewicz
Do Sejmu wrócił projekt ustawy o Sieci Badawczej Łukasiewicz, tym razem zgłoszony przez grupę posłów PiS. Wcześniejszą wersję tego dokumentu wniesioną pod obrady przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wycofano w listopadzie 2018 r. Minister Jarosław Gowin tłumaczył wtedy, że projekt wróci, a jego wycofanie podyktowane jest koniecznością jego dostosowania do tzw. Konstytucji dla Nauki. – Wierzę, że od 1 kwietnia 2019 roku Sieć Badawcza Łukasiewicz rozpocznie swoją działalność – zapowiadał. Tak uzasadniał także założenia projektu: – Konsolidacja 38 instytutów badawczych tworzy nową organizację z ogromnym potencjałem (ponad 7 tys. pracowników, w tym prawie 2 tys. naukowców) i ponad 1,5 mld zł budżetu. Oznacza to powstanie w Europie trzeciej co do wielkości sieci badawczej. Cały jej potencjał powinien stanowić bezpośrednie wsparcie dla polskich przedsiębiorców. To ta część systemu nauki, która w całości służyć powinna gospodarce.
Na Sieć Badawczą Łukasiewicz mają się składać instytuty naukowe oraz Centrum Łukasiewicz, z siedzibą w Warszawie, jako instytucja zajmująca się planowaniem i koordynacją prac badawczych instytutów. Te ostatnie mają zachować swoją osobowość prawną i dotychczasowe nazwy, ale ich działalność po włączeniu do sieci ma się koncentrować na „ważnych z punktu widzenia polityki państwa badaniach naukowych i pracach rozwojowych oraz komercjalizacji ich wyników”.
Pomysł utworzenia sieci podzielił środowisko naukowe. Rada Główna Instytutów Badawczych poparła projekt po uwzględnieniu zgłoszonych przez nią poprawek (np. zakaz włączania instytutów sieci do Centrum Łukasiewicz). Wątpliwości nadal ma Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, która zwraca uwagę m.in. na to, że projekt nie określa jasno, w jaki sposób prezes Centrum będzie wskazywać instytuty do współpracy.
Kontrola spółek Skarbu Państwa
Sejm zajmie się także projektem przyznającym premierowi większe uprawnienia kontrolne spółek Skarbu Państwa. Premier zyskałby możliwość m.in. zatwierdzania instrukcji głosowania (np. w sprawie powołania nowego członka rady nadzorczej) i nabywania akcji firm w imieniu Skarbu Państwa. W sumie spółki z udziałem Skarbu Państwa to ok. 500 podmiotów.
Projekt zakłada również utworzenie państwowego Funduszu Inwestycji Kapitałowych, w którym gromadzone będą m.in. zyski spółek Skarbu Państwa, dywidendy i bezpośrednie dotacje z budżetu. Te środki mają być później wykorzystywane do zakupu akcji firm przez państwo. Po rozszerzeniu kompetencji premiera, to on będzie dysponentem funduszu.
Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie
Posłowie zapoznają się także ze sprawozdaniem z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie na lata 2014-2020 za rok 2017. Według danych podawanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (badanie m.in. w formie kwestionariusza i ankiety zlecone firmie prywatnej) aż 80 proc. osób doznających przemocy oceniło dostępność pomocy “dobrze” lub “bardzo dobrze”. 60 proc. otrzymało informacje o możliwości otrzymania takiej pomocy od pracowników socjalnych lub policjantów.
Nowe procedury cywilne w sądach
Sejmie omówi także dużą reformę procedur cywilnych w sądach przygotowaną przez rząd. Projekt przewiduje rezygnację z ogłaszania wyroków pod nieobecność stron. W tej chwili sędziowie muszą ogłaszać wyrok, nawet jeśli sala jest pusta. Inną propozycją usprawnienia jest kontynuacja rozprawy w sytuacji, gdy oskarżony usprawiedliwia się zwolnieniem lekarskim. Zamiast przekładania terminu, sąd ma przesłuchiwać świadków i zajmować się innymi dowodami zaplanowanymi na daną rozprawę. Reforma przewiduje również zwolnienie z kosztów sądowych osób, które nie są w stanie ich pokryć (potrzebne jest oświadczenie) oraz pracowników, którzy dochodzą swoich praw od pracodawców. Obniżony do 1 tys. zł miałby być także maksymalny koszt wniesienia pozwu przeciwko bankowi przez konsumenta (np. frankowiczów).