Sejm: Wzrosną odszkodowania za opieszałość sądów. Tysiąc złotych za rok

Na 27. posiedzeniu Sejmu posłowie zajmą się m.in. odszkodowaniami za opieszałość sądów, statusem sędziów Trybunału Konstytucyjnego, propozycją karania za używanie zwrotów o „polskich obozach śmierci” i obywatelskim projektem ograniczenia handlu w niedziele.

Ministerstwo Sprawiedliwości zgłosiło projekt ustawy, która ma zwiększyć kwoty odszkodowań za przeciągające się postępowania sądowe i uprościć zasady składania skarg przez obywateli.

– Ustawa ma być wykonaniem wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który w sprawie Rutkowski przeciwko Polsce stwierdził, że mamy strukturalny problem dotyczący przewlekłości postępowań – tłumaczy dla MamPrawoWiedziec.pl Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

W 2002 r. Wiesław Rutkowski został niesłusznie oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Na wyrok uniewinniający czekał osiem lat. Otrzymał 2 tys. złotych odszkodowania.

Obecny projekt ustawy przewiduje, że za każdy rok przeciągającego się postępowania obywatel otrzyma przynajmniej tysiąc zł. Maksymalna kwota rekompensaty to 20 tys. zł.

Zdaniem Fundacji Helsińskiej to nadal za mało. – W orzecznictwie ETPC minimalną kwotą odszkodowania jest tysiąc euro. Zastanawiam się dlaczego nie znosi się górnej granicy i czy tysiąc złotych za rok opóźnienia to jest wystarczająca kwota – mówi Wolny.

Rządowy projekt wprowadza też jawność sędziowskich oświadczeń majątkowych i możliwość nałożenia na sędziego kary dyscyplinarnej w postaci obniżenia zarobków od 5 do 15 proc. na okres maksymalnie dwóch lat. Ukarany sędzia przez pięć lat byłby pozbawiony możliwości awansu. – Chcemy ukrócić korupcję i odbudować zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości – tłumaczył w wypowiedzi dla PAP cele nowych przepisów minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Projekt został negatywnie oceniony przez Krajową Radę Sądownictwa, Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” oraz Sąd Najwyższy.

Status sędziów Trybunału Konstytucyjnego ureguluje osobna ustawa

Na środę przewidywane jest pierwsze czytanie projektu ustawy o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli wejdzie w życie, łatwiejsze stanie się uchylenie immunitetu sędziego TK. Będzie do tego potrzebna zgoda Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK podjęta zwyczajną większością głosów a nie jak obecnie większością dwóch trzecich. Ustawa określa zasady składania zawiadomienia o popełnieniu przewinienia przez sędziego TK.

Sędziowie będą mieli obowiązek składania jawnych oświadczeń majątkowych oraz oświadczeń o działalności gospodarczej małżonka. Po zakończeniu pełnienia funkcji nie będą mogli angażować się w działalność polityczną. – Sędzia TK, który przechodzi w stan spoczynku, jest dalej sędzią, a więc korzysta z wszystkich przywilejów, w szczególności nadal chroni go immunitet, uzyskuje też przysługujące mu wynagrodzenie. A skoro tak, to również obowiązuje go apolityczność – tłumaczył w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Stanisław Piotrowicz (PiS).

Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowczesna) nazwała projekt „salwą wymierzoną w TK”. A Borys Budka (PO) – „zadziwiającym i kuriozalnym grzebaniem przy TK”.

IPN: paragrafem o prawdę historyczną

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Proponuje karę do trzech lat pozbawienia wolności za fałszywe obwinianie Polski o masowe zbrodnie, a szczególnie te popełnione przez hitlerowskie Niemcy. Projekt nakłada kary grzywny lub ograniczenia wolności także na sprawców działających nieumyślnie. Przepisy będą stosowały się do cudzoziemców niezależnie od miejsca popełnienia czynu. Zapisy te mogą dotyczyć na przykład zagranicznych dziennikarzy posługujących się określeniem „polskie obozy śmierci”. Karze nie będą podlegały stwierdzenia wygłoszone „w ramach działalności artystycznej lub naukowej”.

Na początku roku minister Zbigniew Ziobro zapowiadał w RMF FM: – Będzie to projekt, który odpowiada oczekiwaniom bardzo wielu Polakom, którzy są nagminnie pomawiani na świecie, w Europie, nawet w Niemczech regularnie, że są sprawcami Holocaustu, że w Polsce były polskie obozy koncentracyjne, polskie komory gazowe. Dość z tym kłamstwem, musi być odpowiedzialność.

Zapisy skrytykował przewodniczący instytutu Yad Vashem Awner Szalew. Jak podaje Izraelski dziennik „Haaretz”, w listach wysłanych do minister edukacji Anny Zalewskiej i szefa IPN Jarosława Szarka miał napisać, że aktywne uczestnictwo Polaków w dwóch zbrodniach na Żydach jest udokumentowanym faktem historycznym, a twierdzenie, że tak nie jest, prowadzi do niebezpiecznego wypaczenia obrazu Holocaustu.

Zmienić mają się również zapisy ustawy o grobach i cmentarzach wojennych. Fundacje i stowarzyszenia opiekujące się miejscami pochówku będą mogły ubiegać się o dotacje celowe z budżetu państwa na ich utrzymanie, remont, budowę i poszukiwanie oraz na prowadzenie prac archeologicznych i ekshumacji.

Projekty Kukiz’15: kij i marchewki

Inny projekt nowelizacji ustawy o IPN przedstawi Tomasz Rzymkowski z klubu Kukiz’15. Jeśli zostanie przyjęty, zaprzeczanie zbrodniom „ukraińskich nacjonalistów i ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą” będzie podlegało karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Masowe mordy popełniane przez Ukraińców na terenie Wołynia i Małopolski Wschodniej są w projekcie zdefiniowane jako „ludobójstwo”.

Klub Kukiz’15 zaprezentuje też projekt, który ma rozluźnić zasady sprzedaży żywności przetwarzanej metodami tradycyjnymi (w gospodarstwie domowym). Od rolników sprzedających nieprzetworzone warzywa i owoce wymaga się jedynie „przestrzegania zasad dobrej praktyki higienicznej”. Regulacje, którym podlega żywność przetworzona (np. pokrojona marchewka, lub obrane ziemniaki) są już bardziej restrykcyjne.

W projekcie Kukiz’15 „domniemywa się, że skoro rolnik jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo żywności (...) do spożycia w ramach własnego gospodarstwa domowego, to jest również w stanie w ten sam sposób przygotować produkty przeznaczone do sprzedaży”. To znaczy, że przetwarzanie żywności w domowej kuchni nie podlegałoby tym samym normom sanitarnym, co produkcja w dużych zakładach. Projekt przedstawi Jarosław Sachajko. W ocenie Biura Analiz Sejmowych jest on niezgodny z prawem Unii Europejskiej.

Co dalej z ograniczeniem handlu w niedzielę

Posłowie zdecydują w głosowaniu, czy skierują do dalszych prac obywatelski projekt ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Zakłada on, że wolne mają mieć nie tylko sprzedawcy, lecz także pracownicy centrów przeładunkowych i magazynów. Za ladą w niedzielę będą mogli stanąć tylko właściciele sklepów. Normalnie działać mają stacje benzynowe, apteki i niektóre cukiernie, kioski, kwiaciarnie i sklepy z pamiątkami.

Autorzy projektu tłumaczą, że podobne rozwiązania obowiązują w innych państwach Unii Europejskiej. Podkreślają, że przymus pracy w niedzielę źle wpływa na życie rodzinne i zdrowie osób zatrudnionych w handlu oraz nieproporcjonalnie dotyka kobiety. W centrach handlowych stanowią one 60 proc. pracujących, a w sklepach wielkopowierzchniowych 80 proc.

Pod projektem podpisało się ponad pół miliona obywateli. Przedstawi go przewodniczący komitetu inicjatywy ustawodawczej Alfred Bujar.

Ciąg dalszy prac nad ustawą o Agencji Mienia Wojskowego

Poseł Wojciech Buczak (PiS) przedstawi sprawozdanie z prac komisji obrony narodowej nad rządowym projektem ustawy o Agencji Mienia Wojskowego. Projekt zakłada „uproszczenie” i „odformalizowanie” procedur obsadzania stanowisk kierowniczych. Wysokość miesięcznych wynagrodzeń prezesa agencji i jego zastępców miałby ustalać minister obrony narodowej. Komisja rekomenduje przyjęcie projektu.

Projekt poszerza zadania i kompetencje agencji. Na podstawie decyzji ministra będzie mogła nieodpłatnie zbywać sprzęt wojskowy – również podmiotom zagranicznym. Agencja będzie mogła zawierać z ministerstwem umowy o zarządzanie i świadczenie usług na rzecz podległych mu jednostek organizacyjnych (np. szpitali, instytutów i szkół wojskowych). Spółki i towarzystwa budownictwa społecznego utworzone przez agencję i wykonujące na jej rzecz ponad 80 proc. swojej działalności nie będą podlegały prawu o zamówieniach publicznych.

Zwolnienie z akcyzy tylko dla ekologicznych zakładów

Na żądanie Komisji Europejskiej zmienią się zasady dotyczące podatku akcyzowego od węgla. Do tej pory zwolnienie od akcyzy przysługiwało wszystkim zakładom, które zużywały duże ilości węgla w produkcji. Pozostałe, aby uzyskać zwolnienie z podatku, musiały wprowadzić rozwiązania przyjazne środowisku.

Zgodnie z nowymi regulacjami zwolnione z akcyzy będą jedynie zakłady energochłonne (te, w których koszt paliwa wynosi więcej niż 10 proc. wartości produkcji) i tylko pod warunkiem zainstalowania ekologicznych systemów.

Więcej zaufania przy pierwokupie nieruchomości

Posłowie Nowoczesnej wnieśli projekt, który reguluje zasady pierwokupu nieruchomości (przedstawi go Joanna Schmidt). Zgodnie z nim oświadczenie o skorzystaniu z prawa pierwokupu miałoby formę aktu notarialnego i można by je było złożyć jedynie po zdeponowaniu środków na zakup u notariusza. Czas na powiadomienie podmiotu, któremu przysługuje prawo pierwokupu, będzie wynosił trzy dni od podpisania umowy o sprzedaży.

Co to znaczy? Wyobraźmy sobie, że Jan Kowalski posiada mieszkanie we współwłasności z Anną Nowak. To jej przysługuje prawo pierwokupu. Jeśli Kowalski chce sprzedać mieszkanie, to – zgodnie z projektem – po podpisaniu umowy z nabywcą musi w ciągu trzech dni powiadomić o tym Nowak. Ta zdecyduje, czy skorzysta z prawa pierwokupu. Jeśli tak, musi złożyć u notariusza pieniądze na zakup mieszkania i podpisać odpowiednie oświadczenie.

W uzasadnieniu projektu czytamy, że ma on zapobiec sytuacji, w której dochodzi do przejścia własności bez zapłaty. Według autorów jest to teoretycznie możliwe w obecnym stanie prawnym i „prowadzi do zahamowania gospodarki, bowiem podmioty uczestniczące w transakcjach, w których występuje instytucja pierwokupu, cechuje bierność, brak wzajemnego zaufania, a w konsekwencji rezygnacja z możliwości przeprowadzenia potencjalnych transakcji”.

Zobacz najnowsze