OZE, atom czy węgiel? Jakie źródła energii powinniśmy traktować priorytetowo zdaniem partii, które ubiegają się o nasze głosy w wyborach 15 października?
W kwestii związanych z energetyką pod uwagę należy brać wiele zmiennych. Każdy wyborca odczuł na własnej skórze skutki zmian klimatu, a we własnej kieszeni – rosnące ceny prądu i gazu, a w konsekwencji podwyżki cen produktów i usług. Nie można też pominąć czynników geopolitycznych i zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego spowodowanego atakiem Rosji na Ukrainę. Transformacja energetyczna to proces, który wiąże się z wieloma wyzwaniami, a także kosztami, a od jego kształtu zależy dalszy rozwój kraju. Poniżej prezentujemy stanowiska największych komitetów wyborczych na ten temat – sprawdzamy, jakie rozwiązania chcą wprowadzić w następnej kadencji: PiS, KO, Lewica, Trzecia Droga i Konfederacja.
PiS mówi o sprawiedliwej transformacji i dystansuje się od „ideologii klimatycznej”. Priorytetem jest jego zdaniem bezpieczeństwo energetyczne kraju. Według partii rządzącej docelowo podstawę miksu energetycznego będzie stanowić energia jądrowa, wspierana przez odnawialne źródła energii z rezerwą w postaci górnictwa.
PiS zapowiada budowę 2 elektrowni jądrowych w ramach programu rządowego i wsparcie dla projektu biznesowego PGE-ZE PAK-KHNP (w budowę elektrowni zaangażowane będą spółki polskie i koreańska firma). Poza reaktorami wielkoskalowymi PiS chce rozwijać technologię SMR (małych reaktorów modułowych). Inwestycje w małe reaktory (pierwsze zapowiadane na przełom lat 20. i 30.) mają być także decydującym czynnikiem transformacji ciepłownictwa. PiS nie określa, jaka moc będzie wytwarzana w elektrowniach jądrowych.
Z odnawialnych źródeł energii PiS pierwszeństwo daje energii wiatrowej. Infrastruktura morskich farm wiatrowych powstanie dzięki wsparciu spółek Skarbu Państwa i podmiotów prywatnych, włączone w jej produkcję będą także inicjatywy obywatelskie (instalacje indywidualne, lokalne klastry oraz społeczności energetyczne). PiS ogłasza inwestycje w sieci przesyłowe i dystrybucyjne. Jasną deklaracją jest podwojenie mocy zainstalowanej w OZE do 2030 r.
W zakresie paliw kopalnych PiS nie odżegnuje się od węgla, podkreśla, że będzie go traktować w sposób pragmatyczny. Węgiel pozostanie gwarantem bezpieczeństwa energetycznego do czasu realizacji inwestycji w OZE i energetykę jądrową. W związku z tym zapowiedź utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego pozostaje aktualna.
PiS zapowiada kontynuację programów osłonowych i rozwiązań, dzięki którym ceny energii i ciepła będą akceptowalne. W postulatach PiS jest likwidacja ubóstwa energetycznego, podwojenie liczby prosumentów do ponad 2,5 mln, transformacja ciepłownictwa oraz zahamowanie wzrostu cen za wywóz nieczystości
Konfederacja stawia na węgiel i otwarcie krytykuje politykę klimatyczną UE. Według Konfederacji błędem zagrażającym bezpieczeństwu energetycznemu Polski jest odejście od energetyki opartej na własnych zasobach. Przejście na model zbudowany na źródłach pogodozależnych (OZE) i takich, które skazują nas na import technologii i kluczowych surowców (np. wytwarzanego z uranu paliwa do elektrowni jądrowych i gazu) to zdaniem Konfederatów droga do wysokich cen prądu i ubóstwa energetycznego. Jako alternatywę Konfederacja proponuje program suwerenności energetycznej oparty na polskim węglu, polskich odnawialnych źródłach energii i energetyce jądrowej. Pomysł rezygnacji z węgla nazywa niebezpieczną utopią. Węgiel powinien stanowić istotny składnik miksu energetycznego, a proces wydobycia i przetwarzania tego surowca należy zmodernizować, aby zminimalizować zanieczyszczenie środowiska.
W zakresie energetyki atomowej Konfederacja postuluje osiągnięcie niezależności w produkcji paliwa jądrowego. Gaz jako źródło energii powinien znaleźć się w miksie energetycznym w takiej ilości, jaką można wydobyć w kraju i bezpiecznie sprowadzić.
Docelowo należy zwiększyć krajowe wydobycie tego surowca i inwestować w poszukiwania nowych złóż. Wybór odnawialnych źródeł energii powinien być uzależniony od kryterium opłacalności. To rynek powinien rozstrzygnąć, co jest bardziej ekonomiczne. Wśród OZE Konfederacja wskazuje na niedoceniany potencjał geotermii, krytykując dotacje dla elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych, które tworzą sztuczny – jej zdaniem – popyt na te rozwiązania.
KO w kampanii wyborczej przedstawia plany obliczone na pierwsze 100 dni po wyborach. Zapowiada przygotowanie planu transformacji energetycznej oraz założeń do programu rozwoju energetyki jądrowej (wraz z określeniem źródeł finansowania). Celem jest ograniczenie emisji CO2 o 75 proc do 2030 r. KO nie określa dokładnej struktury miksu energetycznego, ale deklaruje przyspieszenie rozwoju niskoemisyjnych źródeł energii odnawialnej i energetyki jądrowej. Nacisk kładzie na rozwój energetyki wiatrowej na lądzie, o czym świadczy gotowość złożenia do Sejmu projektu ustawy odległościowej.
Gwarantuje, że lokalne społeczności otrzymają 5 proc. przychodów ze sprzedaży energii. Łatwiejsze będzie tworzenie wspólnot energetycznych, generujących własny, tańszy prąd. KO chce przywrócenia korzystnych zasad rozliczania dla prosumentów – co ma przynieść niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę oraz chce zamrozić ceny gazu w 2024 r. dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych na poziomie cen z 2023 r.
Transformacja energetyczna, o której wspomina Trzecia Droga, prowadzi w stronę OZE. W programie komitetu pojawia się postulat uwolnienia energii z: farm wiatrowych, fotowoltaiki i biogazowni oraz zapowiedź wsparcia dla gmin i powiatów w inwestowaniu w te technologie.
Inwestycje w tani, zielony prąd będą możliwe dzięki odblokowaniu środków z KPO. Trzecia Droga podkreśla, że na zielonej energii powinni bogacić się przede wszystkim ludzie (właściciele domów, mieszkańcy bloków, rolnicy i przedsiębiorcy – wspólnoty lokalne i gminy jako inwestorzy i właściciele infrastruktury OZE), a nie spółki państwowe. Zdaniem TD kupno prądu z paneli bezpośrednio od prywatnego właściciela instalacji będzie łatwiejsze i bardziej opłacalne, ze względu na konkurencję między dostawcami.
Energetyka oparta na OZE oraz atomie to – zdaniem Lewicy – klucz do bezpieczeństwa energetycznego i sposób na uniezależnienie się od surowców z Rosji i innych dyktatur. Jednocześnie w związku ze zmianami klimatycznymi kluczowe jest doprowadzenie do zeroemisyjnego miksu energetycznego. Rezygnację z paliw kopalnych Lewica traktuje jako konieczność cywilizacyjną. Do 2035 r. większość energii w gospodarce ma pochodzić z odnawialnych źródeł, do czego przyczynią się inwestycje publiczne w panele słoneczne i farmy wiatrowe na morzu i lądzie. Lewica, podobnie jak KO, proponuje zmianę w przepisach odległościowych. Chce inwestować w biogazownie i biometanownie na obszarach wiejskich i wprowadzać dobre praktyki w zakresie oszczędzania energii w sektorze publicznym. Z punktu widzenia obywatela ważna jest deklaracja ograniczenia wysokości podwyżek energii (wprowadzenie tańszej taryfy do poziomu przeciętnego zużycia energii w gospodarstwach domowych o podobnej charakterystyce), finansowanie programu termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła w budynkach. W programie Lewicy jest test zapowiedź wprowadzenia rozwiązań ułatwiających tworzenie i rozwijanie wspólnot energetycznych także dla mieszkańców miast.
Lewica kładzie nacisk na współpracę w kontekście transformacji energetycznej w ramach UE, podkreśla konieczność zastąpienia systemu ETS (unijny handel emisjami) na taki, który jest mniej podatny na spekulacje.