Wybory do Parlamentu Europejskiego już za kilka miesięcy, a Polacy wciąż niewiele wiedzą o roli jedynej instytucji, o której składzie sami decydują.
Wprawdzie według badań CBOS 90 procent dorosłych Polaków o Parlamencie Europejskim słyszało, ale prawie trzy czwarte z nich wciąż uważa, że największy wpływ na politykę Unii Europejskiej ma nie Parlament, lecz mają go rządy najsilniejszych państw członkowskich (sondaż przeprowadzono 4–10 kwietnia 2013 roku na reprezentatywnej próbie losowej 1150 dorosłych mieszkańców Polski).
A to właśnie Parlament współtworzy większość prawa obowiązującego w Unii. Zdaniem eurodeputowanych większość przepisów, które w tej chwili obowiązują w państwach członkowskich, powstaje w Parlamencie Europejskim. Jeśli te opinie są prawdziwe, decyzje eurodeputowanych mogą mieć większy wpływ na życie codzienne Polaków niż rozstrzygnięcia podejmowane przez Sejm.
Ostatnio znaczenie Parlamentu potwierdziły unijne negocjacje budżetowe. Brak poparcia eurodeputowanych sprawił, że rozmowy przedstawicieli rządów z PE utknęły w martwym punkcie. Zakończyło je dopiero porozumienie głównych sił politycznych w Parlamencie Europejskim: chadeków i socjalistów.
Opracowanie: MamPrawoWiedziec.pl
Po doniesieniach o amerykańskim programie PRISM i inwigilacji mieszkańców Europy przez służby za oceanu stanowczy głos Parlamentu Europejskiego jest słyszalny w negocjacjach umowy handlowej między Unią a Stanami Zjednoczonymi.
– Swobodny przepływ osób, usług i kapitału, ochrona środowiska, gwarancja praw konsumentów, bezpieczeństwo transportu, ochrona jakości żywności, a także rybołówstwo, polityka energetyczna, turystyka, współpraca policyjna i sądowa to najważniejsze obszary, w których posłowie do Parlamentu Europejskiego powinni stać na straży interesów i równości szans wszystkich obywateli zjednoczonej Europy – wylicza Miecznikowska.
Prawo tworzone w PE ma wpływ przede wszystkim na gospodarkę i funkcjonowanie rynku wewnątrz Unii, w tym także na warunki pracy i prawa konsumentów. Parlament nie zajmuje się sprawami światopoglądowymi.
W każdej z 20 tematycznych komisji Parlamentu Europejskiego kilkudziesięciu posłów pracuje nad przepisami i negocjuje je z rządami państw członkowskich. W pracach nad projektem i negocjacjach kluczową rolę odgrywa poseł sprawozdawca. Aktywni europosłowie w trakcie pięcioletniej kadencji są sprawozdawcami kilku projektów. Ich misją jest za każdym razem wysłuchanie opinii różnych sił na scenie politycznej i przygotowanie raportu na posiedzenie plenarne. Parlament obradował między innymi nad dyrektywą o pracownikach delegowanych, przy której jako sprawozdawca pracowała Danuta Jazłowiecka. Lidia Geringer de Oedenberg była sprawozdawczynią dyrektywy w sprawie wykorzystywania utworów osieroconych, Czesław Siekierski zajmował się strategią dystrybucji żywności wśród najbiedniejszych, a Adam Bielan pracował nad przepisami o współpracy administracyjnej i wymiany informacji wewnątrz Unii.
Już w maju przyszłego roku Polacy wybiorą 51 reprezentantów do Parlamentu Europejskiego, którzy w imieniu nie tylko Polski, ale i innych państw UE, będą tworzyć obowiązujące nas wszystkich prawo. Warto więc głosować świadomie.
Więcej informacji na temat roli PE, w tym pełny raport "Parlament Europejski daje ci prawo" autorstwa Zuzanny Warso oraz infografiki do pobrania znajdziecie na naszej stronie
MamPrawoWiedziec.pl.