W Polsce brakuje ok. 1,5 mln mieszkań. Wyjaśniamy, jak chcą rozwiązać ten problem poszczególne komitety.
Lewica zapowiada stworzenie Ministerstwa Mieszkalnictwa. W latach 2025-2029 chce zbudować 300 tysięcy mieszkań na tani wynajem. Zapowiada też powołanie państwowej agencji, która będzie wspomagała proces budowy mieszkań. Grunty pod inwestycje Lewica chce czerpać z zasobów należących do spółek Skarbu Państwa. Przeprowadzona zostanie też akcja remontów pustostanów.
Koalicja Obywatelska proponuje wprowadzenie nieoprocentowanego kredytu na zakup pierwszego mieszkania dla osób do 45. roku życia. Postuluje też dopłaty 600 zł do ceny wynajmu mieszkań dla młodych. KO także chce przeznaczyć pod budowę mieszkań grunty należące do spółek Skarbu Państwa. Koalicja chce też dotowania przez państwo remontów pustostanów znajdujących się w zasobach samorządów.
Trzecia Droga chciałaby, aby miasta były planowane w taki sposób, żeby powstawało w nich więcej mieszkań, a w efekcie mieszkania mają być tańsze. Trzecia Droga zapowiada też program „Akademik za złotówkę”. Ma on ograniczyć koszty studiowania dla osób spoza wielkich miast.
Konfederacja postuluje deregulację prawa budowlanego. Według tej partii doprowadzi to do obniżki kosztów inwestycji i cen na rynku mieszkaniowym. Poluzowaniu miałyby ulec: zasady pozyskiwania ziemi pod budowę oraz wymagania techniczne dla budynków, głównie te powodowane troską o klimat.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada utrzymanie funkcjonowania kredytu 2 proc. na pierwsze mieszkanie. PiS chce, by każda gmina w planach zagospodarowania przestrzennego przeznaczyła część gruntów na zabudowę mieszkaniową. Ta partia także chce wykorzystać pod budowę mieszkań działki znajdujące się w zasobach spółek Skarbu Państwa. Ugrupowanie reklamuje również program „Przyjazne osiedle”, czyli modernizację i rewitalizację osiedli z „wielkiej płyty”. Kolejna propozycja to ograniczenie formalności przy budowie domów jednorodzinnych.