Jaką rolę odgrywa parlament w zawieraniu przez Polskę umów międzynarodowych?

Podstawowym zadaniem parlamentu jest uchwalanie wewnętrznego – krajowego prawa, ale odgrywa on również istotną rolę w procedurze zawierania przez Polskę umów międzynarodowych. Na czym ona polega?

W nadchodzących wyborach parlamentarnych Polacy zdecydują o tym, jak będzie wyglądać nowy skład Sejmu i Senatu. Podstawowym zadaniem parlamentu jest uchwalanie wewnętrznego – krajowego prawa, ale odgrywa on również istotną rolę w procedurze zawierania przez Polskę umów międzynarodowych. Na czym ona polega?

Każda umowa międzynarodowa, zawierająca klauzulę ratyfikacyjną, musi zostać poddana procesowi ratyfikacji przez państwa, które chcą do niej przystąpić. Ratyfikacja jest ostatecznym potwierdzeniem przystąpienia do umowy przez państwo oraz zgodą na jej finalną treść. Każdy kraj reguluje zasady tego procesu w swoim własnym prawie wewnętrznym. 

Ratyfikacji w Polsce dokonuje prezydent, ale w zależności od tego, jakiej sprawy dotyczy zawierana umowa, jej proces może przybrać różną formę. Polska Konstytucja, w artykułach 89 i 90, przewiduje trzy tryby przystępowania do umów międzynarodowych: małą i dużą ratyfikację oraz tryb szczególny. 

Najprostszym trybem ratyfikacji umów międzynarodowych jest tzw. mała ratyfikacja. Dotyczy ona umów o małym znaczeniu, więc nie wymaga wyrażonej w ustawie zgody parlamentu. Oznacza to, że ratyfikacji dokonuje sam prezydent, podpisując umowę. 

Większość zawieranych umów międzynarodowych podlega tzw. dużej ratyfikacji. Aby prezydent mógł ratyfikować taką umowę, Sejm i Senat muszą wyrazić na to swoją zgodę w formie ustawy ratyfikacyjnej. Ustawa taka musi zostać przegłosowana przez obydwie izby parlamentu zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów. 

Ten tryb obowiązuje podczas zawierania umów, których treść dotyczy:

1) pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych,

2) wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,

Zobacz najnowsze

3) członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej,

4) znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym,

5) spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy.

Trzeci tryb przewidziany przez Konstytucję dotyczy specyficznych umów, na podstawie których Polska może przekazać organizacji międzynarodowej „kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach”. W takiej sytuacji Sejm może bezwzględną większością głosów wybrać jedną z dwóch ścieżek. 

Pierwsza z nich zakłada procedurę podobną do dużej ratyfikacji, ale izby muszą wyrazić swoje poparcie dla umowy większością 2/3 głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów. Skorzystano z tej metody przy ratyfikacji Traktatu z Lizbony, kiedy ustawę upoważniającą Prezydenta RP do ratyfikacji Sejm przyjął większością 384 głosów za, a Senat 74 głosów za.

Drugą możliwością, na którą może zdecydować się Sejm, jest tzw. ścieżka referendalna. Polega ona na przekazaniu decyzji o poparciu umowy bezpośrednio w ręce obywateli. Organizowane jest wtedy referendum ogólnokrajowe, które zgodnie z art. 125 Konstytucji jest wiążące, jeżeli weźmie w nim udział co najmniej połowa wyborców uprawnionych do głosowania. W każdym z tych przypadków ostatecznym aktem ratyfikacji jest podpisanie umowy przez prezydenta na koniec tego procesu. 

Warto także podkreślić, że niektóre umowy międzynarodowe nie zawierają wspomnianej na początku klauzuli ratyfikacyjnej. Polska przystępuje wtedy do niej po zatwierdzeniu jej przez Radę Ministrów.