W trakcie 69. sesji Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu znoszącego przymus szczepień.
11 kwietnia 2018 r. marszałek Sejmu zarejestrował komitet obywatelski inicjatywy ustawodawczej, zbierającej podpisy pod projektem zmiany ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych, tzw. ustawy o dobrowolności szczepień. Twórcami komitetu są członkowie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” reprezentowani przez Justynę Sochę.
Stowarzyszenie STOP NOP działa od 2011 r. i znane jest m.in. z organizowania protestów przeciwko przymusowi szczepień. 11 lipca komitet zebrał 120 tys. podpisów pod projektem ustawy (wymagane jest 100 tys.), którego pierwsze czytanie odbędzie się podczas 69. posiedzeniu Sejmu (2-4 października 2018 r.).
STOP NOP wnosi, by szczepienia ochronne dla dzieci np. przeciwko gruźlicy, pneumokokom, tężcowi nie były - jak obecnie - obowiązkowe. Przymus szczepień występowałby jedynie w sytuacji podejrzenia zachorowań lub początku epidemii.
Według projektu kompetencje w zakresie przyjmowania Programu Szczepień Ochronnych (określa się w nim np. rodzaje i terminy szczepień) na dany rok miałyby zostać przeniesione z Generalnego Inspektora Sanitarnego na Ministra Zdrowia. Zdaniem komitetu kwestie szczepień są na tyle istotne, że powinny być przyjmowane w formie rozporządzenia ministra, a nie komunikatu inspektora.
STOP NOP chce też, by lekarze obowiązkowo przeprowadzali wywiad przed i po szczepieniu oraz przekazywali pacjentom pisemną informację o ryzyku związanym ze szczepieniem. Projekt daje rodzicom także możliwość zgłaszania powikłań poszczepiennych za pośrednictwem powiatowego inspektora sanitarnego do Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych. Co więcej, zgłoszenie powikłań do rejestru będzie miało status decyzji administracyjnej, od której przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.
Negatywne opinie o projekcie wyraziło już Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych oraz Naczelna Izba Lekarska. Krytycznie odniosło się też do niego Biuro Analiz Sejmowych (BAS). Zdaniem BAS “przyjęcie zasady dobrowolności poddawania się szczepieniom przeciw niektórym chorobom zakaźnym zwiększy liczbę osób chorujących na choroby zakaźne i ryzyko wystąpienia epidemii”. Biuro oceniło jednak pozytywnie propozycje wywiadów przed szczepieniem, pomysł udzielania informacji o powikłaniach oraz możliwości zgłaszania powikłań przez rodziców. Podczas spotkania z dziennikarzami projekt skrytykował także minister zdrowia Łukasz Szumowski.
STOP NOP od 2016 r. ma swoich rzeczników w Sejmie. Są nimi posłowie Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych, czyli Piotr Liroy-Marzec (niez.), Paweł Skutecki (Kukiz 15’), Wojciech Bakun (Kukiz 15’), Jarosław Porwich (WiS) oraz Robert Winnicki (niez.). Do obrońców pomysłu dobrowolnych szczepień należy także poseł Jacek Wilk (niez.), który w trakcie swojego oświadczenia w Sejmie (podczas 66. sesji, 4 lipca 2018 r.) mówił: “Jeżeli chcemy być krajem cywilizowanym, nie możemy traktować ludzi jak trzody hodowlanej, a tak się w tej chwili traktuje polskie dzieci – aplikuje się im szczepionki bez względu na to, czy rodzice tego chcą, czy nie, i czy tak naprawdę są wskazania, czy też ich nie ma. Jeżeli chcemy traktować ludzi jako ludzi wolnych i odpowiedzialnych, ten przymus szczepień prewencyjnych oczywiście musi być zniesiony, co w żaden sposób nie pomniejsza bezpieczeństwa społeczeństwa czy populacji w całości”.