85 – taką liczbą można podsumować ostatnie posiedzenie Sejmu przed sierpniową przerwą. Właśnie tyle głosowań przeprowadzono w trakcie obrad. Posłowie decydowali m.in. o wprowadzeniem renty wdowiej, ustawie o Trybunale Konstytucyjnym czy uchwałach upamiętniających ważne społecznie rocznice. Prześledziliśmy, co wydarzyło się w Sejmie w poprzednim tygodniu.
Posłanki i posłowie w trakcie aż czterodniowego posiedzenia wysłuchali łącznie kilkunastu dyskusji nad czytaniami ustaw i uchwał, a także informacji dotyczących poszczególnych organów państwa. Sejm wysłuchał m.in. informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w 2023 roku, którą przyjęto, czy informacji o działalności Narodowego Banku Polskiego w 2023 roku, w trakcie której głos zabrał m.in. Prezes Naczelnej Izby Kontroli Marian Banaś oraz Pierwsza Wiceprezes NBP Marta Kightley.
Ostatnie posiedzenie będzie zapamiętane przede wszystkim ze względu na przyjęcie ustawy wprowadzającej tzw. rentę wdowią (o której szerzej pisaliśmy w zapowiedzi posiedzenia). Ustawa o rencie wdowiej – przed głosowaniem w Sejmie – została przyjęta także przez rząd, jednak projekt został nieco okrojony. Dodatkowe świadczenie po zmarłej osobie będzie wypłacane w wysokości 15 proc. jej emerytury w okresie lipiec 2025 – grudzień 2026, a od 1 stycznia 2027 r. w wysokości 25 proc. W 2028 r. wskaźnik 25 proc. ma zostać poddany weryfikacji przez radę ministrów w celu oceny możliwości i zasadności jego podwyższenia. Posłowie przyjęli także poselski projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którego zapisy i kontekst powstania również wyjaśnialiśmy w zapowiedzi.
Sejm przesądził również o zamknięciu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 powołanej jeszcze w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy, wywołującej kontrowersje z racji uprawnień komisji do wydawania zakazu pełnienia funkcji publicznych osobom uznanym przez komisję za zagrażające bezpieczeństwu wewnętrznemu. Nie bez znaczenia było także tło polityczne powołania komisji – wielu komentatorów wprost wskazywało za cel komisji uniemożliwienie pełnienia funkcji publicznych po wyborach z października 2023 r. obecnemu premierowi Donaldowi Tuskowi. Komisja po objęciu władzy przez koalicję 15 października de facto zaprzestała swojej działalności.
Przegłosowano także ustawę o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Nowe prawo umożliwia organizacjom pozarządowym zbiorowe reprezentowanie konsumentów w sporach z przedsiębiorstwami (szczegóły omówiliśmy w zapowiedzi).
Posłowie i posłanki zdecydowali o odwołaniu dwóch członkiń Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 – Barbary Chrobak i Hanny Elżanowskiej. W przypadku tego głosowania wymagano większości 3/5 posłów obecnych na sali plenarnej, a zatem 256 głosów (obecnych było 426 posłów). Parlamentarzyści byli wyjątkowo zgodni – za odwołaniem ze składu komisji Chrobak i Elżanowskiej głosowało 418 posłów. Część posiedzenia dotycząca dyskusji o odwołaniu członkiń była utajniona ze względu na informacje wrażliwe pojawiające się w uzasadnieniu wniosku. Z wcześniejszych doniesień medialnych wiadomo jednak, że według pracowników komisji obie członkinie dopuszczały się mobbingu wobec pracowników, a także nadużywały swoich pozycji.
Sejm w ostatnim bloku głosowań przyjął także wszystkie senackie poprawki do ustawy o zmianach w prawie autorskim i prawach pokrewnych (formalnie głosował przeciwko odrzuceniu poprawek). Po zatwierdzeniu projektu ustawy przez posłów i skierowaniu go do Senatu setki redakcji medialnych w Polsce zaprotestowały przeciwko proponowanemu kształtowi ustawy (MamPrawoWiedziec.pl również dołączyło do protestu), który nie uwzględniał postulatów redakcji w treści ustawy.
Przypomnijmy, że zaproponowane zmiany w ustawie o prawie autorskim mają na celu wdrożenie unijnej dyrektywy DSM (Digital Single Market) regulującej stosunki pomiędzy tzw. big techami (Meta, Google, Microsoft) a podmiotami medialnymi. Big techy wykorzystują treści tworzone przez niezależne redakcje w swoich produktach i witrynach, czerpiąc zarazem zyski z ich wyświetlania dla siebie. Dyrektywa ma na celu wyrównanie obecnej dysproporcji i uzyskanie przez wydawców i dziennikarzy wynagrodzeń od korporacji technologicznych. Kształt ustawy zaproponowany przez posłów nie obejmował propozycji Lewicy, zgodnie z którą rolę mediatora w negocjacjach pomiędzy korporacjami technologicznymi a podmiotami medialnymi miałby pełnić jeden z urzędów państwowych.
Po proteście mediów senatorowie uwzględnili kilkanaście poprawek, w tym tę wdrażającą rolę mediatora w negocjacjach między stronami. Funkcję mediatora ma pełnić prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Co ważne, podmioty medialne będą mogły wspólnie występować o rozpoczęcie mediacji. Sejm wszystkie poprawki przyjął – ustawa będzie teraz oczekiwała na podpis prezydenta.
Następne posiedzenie odbędzie się po przerwie wakacyjnej w dniach 11-13 września 2024 r.