Profile kandydatów na prezydenta USA, czyli porównanie poglądów Kamali Harris i Donalda Trumpa

Wszystko wskazuje na to, że wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych będą niezwykle wyrównane. Na ostatniej prostej kampanii kandydaci robią wszystko, aby przekonać do siebie Amerykanów. Zobaczmy, jak wyglądają poglądy Kamali Harris i Donalda Trumpa na kluczowe dla wyborców sprawy.

 

ilustr.: Katarzyna Prachnio

Gospodarka

Plan reformy gospodarczej Kamali Harris zakłada podwyższenie podatków dla korporacji, podniesienie stawki płacy minimalnej i rozszerzenie pakietu ulg podatkowych dla klasy średniej. Kandydatka demokratów chce zwiększyć podatki dla korporacji o kilka punktów procentowych (z 21 do 28 procent). Harris proponuje również podwyższenie składki zdrowotnej dla najbogatszych (zarabiających ponad 400 tys. dolarów rocznie) w programie ObamaCare. Obecna wiceprezydentka planuje za to obniżyć podatki dla rodzin z klasy średniej poprzez rozszerzenie obowiązujących ulg podatkowych. W ostatnich tygodniach kampanii zadeklarowała również poparcie dla postulatu podniesienia godzinowej stawki minimalnej z 7,25 do 15 dolarów.

Proponowana przez Donalda Trumpa polityka gospodarcza ma opierać się na ulgach podatkowych i wprowadzaniu kolejnych taryf celnych w handlu zagranicznym, które jego zdaniem przyczynią się do korzystnej zmiany bilansu handlowego z niektórymi państwami (przede wszystkim z Chinami). Kandydat republikanów chce rozszerzyć pakiet obniżek podatkowych, który wprowadził w 2017 r., kiedy był prezydentem po raz pierwszy. Trump proponuje również obniżenie podatków dla korporacji wytwarzających swoje produkty w Stanach Zjednoczonych z 21 do 15 procent oraz do 20 procent dla reszty firm. Dodatkowo chce wprowadzić ulgi podatkowe dla niektórych rodzajów przychodu (np. dochodu z nadgodzin i napiwków). Planuje również zakazać nieudokumentowanym imigrantom zaciągania pożyczek na zakup nieruchomości, co ma przyczynić się do spadku cen mieszkań.

Aborcja

Kamala Harris uznaje się za polityczkę pro-choice. Wiceprezydentka chce przywrócić federalne prawo do aborcji. Twierdzi, że Kongres powinien uchwalić ustawę, która zakazałaby poszczególnym stanom ograniczania dostępu do aborcji. Wcześniej zakazywał tego wyrok Sądu Najwyższego w sprawie Roe v Wade – taka interpretacja konstytucji została jednak obalona w 2022 r. przez nowy skład sędziowski w najważniejszym sądzie w USA. W związku z tym kandydatka demokratów postuluje wprowadzenie podobnych zasad, gwarantujących prawo do abrocji w całym kraju, w formie ustawy. Jej propozycja zakłada, że aborcja powinna być legalna do końca drugiego trymestru ciąży. W trzecim trymestrze poszczególne stany mogłyby wprowadzać ograniczenia, ale nie mogłyby zakazać wykonania zabiegu w sytuacji zagrożenia życia matki. Harris gwarantuje też, że jeżeli Kongres spróbowałby zakazać aborcji w całym kraju, wykorzystałaby prezydenckie prawo weta i zablokowała taką regulację. 

Donald Trump uznaje się za polityka pro-life. Jako prezydent nominował trzech sędziów Sądu Najwyższego, którzy odegrali kluczową rolę w obaleniu konstytucyjnego prawa do aborcji (wyrok Roe v Wade), co uznał za swój osobisty sukces. Niemniej w ostatnich latach stonował swoje stanowisko w sprawie aborcji (większość niezależnych wyborców nie popiera ograniczania prawa do przerywania ciąży). W związku z tym deklaruje, że wykorzystałby prawo weta względem ustawodawczej próby wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu aborcji. Obecnie stanowisko kandydata republikanów wygląda więc następująco: uważa, że każdy stan powinien samodzielnie ustalać prawo dotyczące przerywania ciąży, a Kongres nie powinien wprowadzać ogólnokrajowych regulacji w tej kwestii.

Globalne ocieplenie

Kamala Harris uważa, że globalne ocieplenie jest egzystencjalnym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych i całego świata. Planuje podtrzymywać inwestycje w odnawialne źródła energii, które rozpoczął prezydent Joe Biden, i dalej dążyć do redukcji emisji gazów cieplarnianych. Niektóre elementy jej agendy klimatycznej zmieniły się jednak, kiedy została kandydatką w tegorocznych wyborach. Wycofała się na przykład z propozycji wprowadzenia zakazu hydroszczelinowania (metoda szybkiego wydobycia gazu ziemnego). W przeszłości Harris popierała zakazanie tej metody z uwagi na to, że powoduje zanieczyszczenia środowiska. 

Donald Trump wielokrotnie podważał istnienie globalnego ocieplenia. Uważa, że należy walczyć z zanieczyszczeniami środowiska, ale że globalne ocieplenie nie jest prawdziwym problemem, a propagandowym wymysłem. Kandydat republikanów chce zwiększyć poziom wydobycia ropy i gazu na terenie USA. Planuje również znieść ograniczenia eksportu amerykańskiego gazu za granicę. Jest przeciwnikiem budowy farm wiatrowych (twierdzi, że w ich turbinach giną ptaki). Były prezydent uważa, że polityka klimatyczna mająca na celu walkę z globalnym ociepleniem nakłada niepotrzebne ograniczenia na amerykańskie firmy i przyczynia się do pogorszenia stanu gospodarki. 

Broń 

W ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych dochodzi do rekordowej liczby przypadków masowych strzelanin i ataków przy użyciu broni palnej. Kamala Harris chce wprowadzić bardziej restrykcyjne regulacje dotyczące jej posiadania. Popiera wzmocnienie procesu weryfikacji osób ubiegających się o pozwolenie na broń. Proponuje również wprowadzenie zakazu kupna tzw. assault-weapons (różnego rodzaju broni półautomatycznej z dużym magazynkiem), czyli karabinów, których jej zdaniem nie używa się w celach defensywnych.

Donald Trump sprzeciwia się jakimkolwiek nowym regulacjom dotyczącym posiadania broni. Od początku swojej kariery politycznej twierdzi, że podobne ograniczenia stanowiłyby atak na II poprawkę do amerykańskiej konstytucji (wg obecnej interpretacji konstytucji, z tej poprawki wynika prawo do posiadania broni, choć w historii USA nie zawsze tak interpretowano ten przepis). Jako prezydent chce nominować sędziów federalnych, którzy będą sprzeciwiać się wprowadzaniu nowych restrykcji, powołując się na swoją interpretację amerykańskiej ustawy zasadniczej. Trump planuje również obalić rozporządzenia wykonawcze wprowadzone przez Joe Bidena, które mają na celu zapewnienie większej kontroli nad sprzedażą i użytkowaniem broni palnej w kraju.

Zobacz najnowsze

Imigracja

Na przestrzeni ostatnich lat Kamala Harris zaostrzyła swoje postulaty odnośnie migracji. Wraz z resztą administracji Bidena próbowała wprowadzić ustawę, która wzmocniłaby kontrolę na amerykańskiej granicy z Meksykiem. Gdyby ustawa weszła w życie, jej efektem byłoby zwiększenie personelu straży granicznej, przyspieszenie rozpatrywania wniosków składanych przez osoby przekraczające granicę i zapewnienie finansowania budowy dalszych fragmentów zapory na granicy. Co ciekawe, ustawa nie przeszła przez Kongres w wyniku sprzeciwu republikanów, pomimo że była zbieżna z postulatami wielu z nich. Republikańscy kongresmeni zablokowali ją prawdopodobnie na polecenie Trumpa, który próbował w ten sposób osłabić pozycję Bidena przed wyborami. Harris popiera odnowienie prac nad niedoszłą reformą.  

Antyimigracyjna retoryka stała się jednym z głównych elementów kampanii Donalda Trumpa. Kandydat republikanów wielokrotnie twierdził, że imigranci są zagrożeniem dla dobrobytu i bezpieczeństwa kraju. Jego komentarze dotyczące osób, które emigrują do Stanów Zjednoczonych, bywają równie kontrowersyjne, jak i absurdalne. Podczas debaty z Kamalą Harris bezpodstawnie głosił, że imigranci z Haiti jedzą zwierzęta domowe amerykańskich rodzin. Były prezydent popiera masowe deportacje imigrantów mieszkających w USA. Proponuje też przeniesienie dużej części personelu agencji rządowych (w tym FBI) do agencji zajmujących się imigracją. Z drugiej strony, postuluje automatyczne przyznanie pozwolenia na pozostanie w USA cudzoziemcom, którzy ukończyli amerykańskie uczelnie. Jednocześnie w obliczu pro-palestyńskich demonstracji na amerykańskich uczelniach Trump obiecał, że po wygranych wyborach anuluje wizy protestujących, których nazywał „zwolennikami Hamasu”.

Edukacja

Kamala Harris planuje potrójne zwiększenie Title I, czyli największego federalnego programu finansowania szkół publicznych. Podczas kampanii skupia się również na postulacie stworzenia systemu publicznych przedszkoli w całym kraju. Kandydatka demokratów chce również kontynuować wsparcie uczniów obciążonych studenckimi pożyczkami (administracja Bidena prowadziła politykę anulowania tych kredytów w celu rozwoju wyższej edukacji w kraju). 

W programie edukacyjnym Donalda Trumpa najgłośniej wybrzmiewa postulat likwidacji federalnego departamentu edukacji. Kandydat republikanów jest zwolennikiem ograniczenia ogólnokrajowych standardów nauczania, w celu zwiększenia autonomii poszczególnych stanów. W swojej karierze politycznej popierał częściową prywatyzację szkolnictwa. Były prezydent jest przeciwnikiem polityki anulowania studenckich pożyczek, którą prowadzi Joe Biden. 

Ochrona zdrowia

Kamala Harris wycofała się z postulatu wprowadzenia systemu publicznej służby zdrowia. Obecnie kandydatka demokratów wspiera jedynie utrzymanie i rozwijanie programu ochrony zdrowia ObamaCare. Harris chce zmniejszyć koszty leków na receptę poprzez rozszerzenie pakietu limitów wydatków na niektóre leki wprowadzonych przez administrację Bidena. Planuje również zwiększenie wsparcia dla osób w podeszłym wieku i ustanowienie lepszej pomocy zdrowotnej dla osób, które nie są w stanie funkcjonować samodzielnie i wymagają stałej opieki. 

Donald Trump wciąż postuluje obalenie i zastąpienie systemu publicznego finansowania ochrony zdrowia ObamaCare. Podczas swojej prezydentury Trump bezskutecznie próbował usunąć ten program, ale część republikańskich członków Kongresu sprzeciwiło się jego inicjatywie. Kandydat republikanów obiecuje zastąpienie obecnego programu nową „dużo lepszą” wersją. Nigdy nie przedstawił jednak konkretnego projektu nowego systemu.

Polityka zagraniczna

Kamala Harris, podobnie jak większość polityków z Partii Demokratycznej, podkreśla znaczenie przyjaznej współpracy z sojusznikami. Uważa, że zbiorowa kooperacja międzypaństwowa jest kluczowa dla zachowania ładu międzynarodowego i bezpieczeństwa kraju. Kandydatka demokratów planuje kontynuować amerykańskie wsparcie dla Ukrainy i Izraela, choć, podobnie jak Biden, coraz częściej krytykuje działania rządu Benjamina Netanjahu. Chce, aby Izrael pozwolił na transport większej ilości pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. 

Donald Trump jest zwolennikiem indywidualnych działań USA, opartych na bezpośredniej konfrontacji i wykorzystaniu pozycji Ameryki jako mocarstwa. Właśnie to zakłada oficjalna doktryna jego polityki zagranicznej, nazywana America First. Zgodnie z nią Trump stawia na indywidualne, izolacjonistyczne i nacjonalistyczne działania USA na arenie międzynarodowej, których jedynym celem powinno być realizowanie interesu kraju. Trump jest zdecydowanym zwolennikiem amerykańskiego wsparcia dla Izraela. Twierdzi też, że byłby w stanie zakończyć wojnę w Ukrainie – prawdopodobnie poprzez wymuszenie na Ukrainie ustępstw terytorialnych. Jest również zwolennikiem gospodarczej konfrontacji USA z Chinami, opartej wprowadzaniu taryf celnych i kontynuacji wojny handlowej, którą rozpoczął podczas swojej pierwszej kadencji. 

Szczegółowe podsumowanie polityki zagranicznej Kamali Harris i Donalda Trumpa znajdziecie w osobnym artykule na naszej stronie.