Opozycja pyta premiera o afery oraz budżet unijny, a Zjednoczona Prawica przegrywa głosowania dotyczące podatków i dzieli się w w sprawie konwencji stambulskiej.
Każde z trzech dni posiedzenia zaczynało się od kilku wniosków poselskich w sprawach nawiązujących do bieżących tematów w debacie publicznej wraz z wnioskami o odroczenie obrad lub przerwę w posiedzeniu.
W wypowiedziach dominował temat prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka, o którym jest głośno od momentu publikacji w „Gazecie Wyborczej”, w której sugerowano, że miał się dopuścić nadużyć jako wójt Pcimia (mimo ustawowego zakazu prowadził prywatną firmę jako funkcjonariusz publiczny). – Ja żądam dzisiaj wyłączenia z tego głosowania pani poseł Emilewicz – mąż zatrudniony w Orlenie, pana posła Cymańskiego – córka w Enerdze, pana posła Smolińskiego – syn w Enerdze, pani poseł Golińskiej – brat prezes Zarządu Energi SA, pana posła Krasulskiego, który tutaj siedzi – córka w Enerdze SA. To jest korupcja polityczna, moi państwo – mówił poseł Cezary Tomczyk (KO), wnioskując o odroczenie obrad do kolejnego dnia, aby premier Morawiecki wypowiedział się „w sprawie afery Daniela Obajtka”.
Parlamentarzyści domagali się także dyskusji o Krajowym Planie Odbudowy, czyli planie inwestycyjnym, który zostanie sfinansowany z unijnego Funduszu Odbudowy. – To Sejm powinien decydować o Krajowym Planie Odbudowy. My jesteśmy Izbą, która powinna podejmować decyzje, jak wydać 250 mld zł, a nie premier Morawiecki w zaciszu swojego gabinetu – argumentowała wniosek o przerwę i uzupełnienie obrad o dodatkowy punkt posłanka Beata Maciejewska (Lewica).
Posłowie pytali także o sytuację w sądownictwie (poseł Paszyk, PSL), prześladowania Polaków na Białorusi (poseł Winnicki, Konfederacja) czy o Nord Stream 2 (poseł Kowalski, Solidarna Polska), apelowali o wystąpienie wicepremiera ds. bezpieczeństwa, Jarosława Kaczyńskiego z raportem o stanie państwa (poseł Tomczyk, KO) czy o podjęcie uchwały w sprawie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej (posłanka Gill-Piątek, Polska 2050).
Wszystkie wnioski odrzucono. W sprawie Daniel Obajtka głos zabrał jednak wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Maciej Wąsik, który odpierał zarzuty opozycji i zapewniał, że CBA skontrolowało już oświadczenia majątkowe prezesa Orlenu i „pokrywają się one ze stanem faktycznym”.
Sejm rozpatrzył projekt ustawy dotyczący poszerzenia grupy osób kwalifikujących się do szczepień na COVID-19. Na szczepienia będą mogły kierować się m.in. pielęgniarki i położne czy felczerzy, ale konkretną grupę ma określić dopiero rozporządzenie. Senatorowie chcieli, aby te zawody zostały wyszczególnione w ustawie, ale poprawka nie została przyjęta. Według ministerstwa zdrowia pozostawienie tej kwestii do uregulowania rozporządzeniem pozwala na bardziej elastyczne podejście, podczas pandemii, gdy trzeba na bieżąco reagować.
Ustawa została już uchwalona przez Sejm (Senat rozpatrzył ją 25 marca w przerwie w posiedzeniu) i podpisana przez prezydenta.
Podczas posiedzenia głos w sprawie sytuacji w ochronie zdrowia zabrał minister zdrowia Adam Niedzielski. Minister zapowiadał, że „czeka nas trudny miesiąc podczas którego system polskiej opieki zdrowotnej znowu będzie testował swoją wydolność” oraz potwierdził m.in. szybki wzrost udziału mutacji brytyjskiej w zakażeniach COVID.
Posłowie i posłanki rozstrzygnęli także o dalszych losach projektu ustawy Ordo Iuris „Tak dla rodziny, nie dla gender” – ustawa trafi do prac w komisjach. Pierwsze czytanie projektu miało miejsce 17 marca, ale głosowanie w tej sprawie odbyło się dopiero na ostatnim dniu posiedzenia. Projekt w Sejmie prezentował Marek Jurek, głos zabrała później także przedstawicielka Ordo Iuris, Karolina Pawłowska.
– Wypowiedzenie tej konwencji chroni nas jedynie przed tym, co ona tak naprawdę wnosi, tzn. przed bardzo nieokreślonym, enigmatycznym, niedodefiniowanym pojęciem rodzaju, które ma zastąpić płeć, przed ideologią gender – mówił Marek Jurek w Sejmie.
Projekt zakłada wypowiedzenie konwencji stambulskiej (tzw. antyprzemocowej) i powołanie zespołu, który w ciągu trzech lat miałby przygotować międzynarodową konwencję o prawach rodziny. Projekt konwencji o takiej nazwie prawnicy z Ordo Iuris przygotowali już jednak w 2018 r.W sprawie tego projektu odbyły się dwa głosowania: jedno w sprawie odrzucenia projektu i zakończenia prac nad nim, a drugie w sprawie przyspieszenia prac i przejścia od razu do drugiego czytania. Część posłów wyłamała się z linii partyjnej podczas głosowania. Jest wśród nich posłanka Joanna Lichocka, która jako jedyna z PiS opowiedziała się za odrzuceniem projektu. Przeciwko odrzuceniu zagłosowało trzech posłów Koalicji Obywatelskiej (Joanna Fabisiak Joanna, Riad Haidar oraz Killion Munyama, który tłumaczył się pomyłką). PiS prawie w całości głosował za skierowaniem projektu do komisji. Wyłamało się 27 posłów (m.in. z Solidarnej Polski), którzy chcieli, aby projekt ominął komisję i trafił od razu do drugiego czytania.
Sejm zebrał się 30 marca, aby po posiedzeniu Senatu w dniach 24-25 marca, zakończyć pracę nad ustawami, do których senatorowie przyjęli poprawki i jak najszybciej skierować je na biurko prezydenta. Tak stało się m.in. z prezydencką ustawą o Sądzie Najwyższym – posłowie zgodzili się tylko na jedną z poprawek Senatu o wydłużeniu o trzy (zamiast o dwa) lata terminu na wnoszenie skarg nadzwyczajnych przez RPO lub prokuratora. Utrzymano zapisy o niższym kworum podczas wyboru prezesów izb czy możliwości wyboru tymczasowego prezesa SN przez prezydenta. Prezydent podpisał ustawę 1 kwietnia, a następnie opublikowano ją w Dzienniku Ustaw.
Do niespodziewanej sytuacji doszło podczas głosowania nad poprawkami Senatu do ustawy o podatku akcyzowym – chodzi o uszczelnienie rynku obrotu wyrobami akcyzowymi, takimi jak susz tytoniowy, paliwa opałowe czy sprowadzane do Polski auta osobowe. Zmiany wynikające z ustawy miały objąć także branżę zajmującą się przerabianiem sprowadzanych z zagranicy samochodów ciężarowych na kampery – miała na nie zostać wprowadzona akcyza 18,6 proc. PiS przegrało w tej sprawie dwa głosowania, jedno z nich dotyczyło poprawki przygotowanej wspólnie przez Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) i senatora Roberta Dowhana (KO), która przesuwa w czasie nałożenie 18,6 proc. akcyzy. Wspólnie za tą zmianą głosowała cała opozycja oraz 20 posłów PiS.
Sejm naprawił także błąd popełniony w Senacie podczas głosowania nad ustawą o udostępnianiu informacji o środowisku. Ustawa dotyczy przede wszystkim zmian w procedurze wydawania decyzji środowiskowych. Wśród poprawek zgłoszonych przez Senat znalazła się jednak zmiana, która oznaczałaby wprowadzenie do kodeksu postępowania administracyjnego kar grzywien dla ekologicznych organizacji społecznych za naruszenie prawa procesowego (np. działanie wyłącznie w celu przedłużania postępowania). Poprawkę zgłosił senator Tadeusz Kopeć (Porozumienie), ale za zagłosowali prawie wszyscy senatorowie opozycji oraz niezrzeszeni (poza senatorem Burym z Polska 2050) tłumacząc to później pomyłką. Przeciwko byli za to senatorowie PiS. Sejm odrzucił tę poprawkę.