Nowa Komisja Europejska rozpoczęła pracę 1 grudnia. Czeka ją trudna kadencja – problemy Unii mnożą się nie tylko w ramach jej granic, ale także poza nimi. Kto się z nimi zmierzy? Przedstawiamy 8 postaci KE, które będą miały największe kompetencje.
Komisarze nominowani przez państwa członkowskie musieli zyskać akceptację przewodniczącej KE, a następnie Parlamentu Europejskiego (pełną procedurę powołania KE, a także towarzyszące jej polityczne szachy opisywaliśmy w poprzednich tekstach). Kim są główni aktorzy?
Szefową Komisji Europejskiej po raz drugi z rzędu została Ursula von der Leyen z centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej. Von der Leyen jest Niemką, ukończyła ekonomię i medycynę, a do polityki weszła w latach 90., wiążąc się z Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU). Zanim trafiła do Brukseli, przez 14 lat była ministrą, początkowo w resorcie rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży, następnie pracy i spraw społecznych. Przed objęciem przewodnictwa KE szefowała niemieckiemu resortowi obrony. W 2019 r. von der Leyen za priorytet Komisji uznała politykę klimatyczną, w tym osiągnięcie neutralności do 2050 roku. Planując kadencję 2024–2029, nie zrezygnowała z zielonej transformacji, jednak postanowiła powiązać ją ściślej z rozwojem gospodarczym wspólnoty.
Z tego powodu za drugą najważniejszą osobę w nowej Komisji Europejskiej można uznać Teresę Riberę z Hiszpanii. W roli wiceprzewodniczącej będzie ona odpowiadać za skuteczne realizowanie polityki klimatycznej przy zachowaniu konkurencyjności europejskiej gospodarki. Po raz pierwszy w historii osoba odpowiedzialna za klimat uzyskała tak wpływowe stanowisko. Ribera należy do frakcji Socjalistów i Demokratów i zajmowała się kilmatem już wcześniej – wiceministrą ds. zmian klimatycznych została w 2008 r., a ostatnio pełniła funkcję wicepremierki Hiszpanii. W międzyczasie doradzała Narodom Zjednoczonym oraz była zaangażowana w negocjacje w sprawie porozumienia paryskiego (międzynarodowego traktatu zobowiązującego 195 państw, które go ratyfikowały, do podjęcia działań ograniczających globalne ocieplenie do 2°C).
Pierwszym wyzwaniem Ribery będzie przygotowanie w ciągu 100 dni Clean Industrial Deal, czyli dokumentu określającego, jak wspomóc europejski przemysł w osiągnięciu neutralności klimatycznej. Wizja, którą kreślą von der Leyen i Ribera, zakłada uproszczenie biurokracji, zwiększenie inwestycji, a także dostęp do taniej, zielonej energii oraz niezbędnych surowców.
Za sprawy zagraniczne i politykę bezpieczeństwa Unii Europejskiej odpowiedzialna będzie Kaja Kallas z Estonii z liberalnego Renew. Kallas była wcześniej premierką Estonii. Przez większość kariery związana była z polityką krajową, ale spędziła też jedną kadencję w Parlamencie Europejskim. W tym roku zacięcie walczyła o stanowisko sekretarza generalnego NATO, jednak przegrała rywalizację z byłym premierem Holandii Markiem Rutte. Pełniąc obecną funkcję, będzie pilnować twardego kursu Unii wobec Rosji.
Von der Leyen oczekuje, że w ciągu pierwszych 100 dni Kallas przygotuje White Paper on the Future of European Defence – dokument informujący o podejściu KE do kwestii bezpieczeństwa, a także wskazujący aktualne i przyszłe potrzeby inwestycyjne w tym sektorze. Głównym celem Kallas ma być wzmocnienie partnerstwa UE z NATO. Choć White Paper nie jest aktem prawnym, to będzie punktem wyjścia do dyskusji o europejskiej obronności.
Henna Virkkunen (EPL) z Finlandii w roli wiceprzewodniczącej zajmie się w Komisji suwerennością technologiczną, bezpieczeństwem i demokracją. Karierę zaczynała jako dziennikarka. Następnie była posłanką oraz ministrą edukacji, a później transportu i samorządów. W 2014 r. przeniosła się do Parlamentu Europejskiego, w którym spędziła kolejną dekadę, specjalizując się w m.in. w polityce cyfrowej. Zasiadała też w europarlamentarnej komisji śledczej ds. Pegasusa.
Virkkunen w ciągu pierwszych 100 dni ma przygotować dwa kluczowe dokumenty. Pierwszym jest AI Factory Initiative, czyli plan na zapewnienie firmom zajmującym się AI dostępu do superkomputerów. Modele AI potrzebują znacznej mocy obliczeniowej – tworzące je firmy, żeby ją uzyskać, obecnie przenoszą się do Stanów Zjednoczonych. Inicjatywa KE ma zachęcić je do pozostania w UE oraz napędzić innowacje. Pomysł nie jest nowy – został przedstawiony jeszcze w styczniu 2024 r. Drugim dokumentem, który ma być gotowy w marcu 2025 r., jest europejski plan działania w sprawie cyberbezpieczeństwa szpitali i podmiotów świadczących opiekę zdrowotną.
Roxana Mînzatu (S&D) z Rumunii jako wiceprzewodnicząca Komisji będzie odpowiadać za prawa socjalne, umiejętności, rynek pracy oraz gotowość (na zmiany i kryzysy). Mînzatu wiele lat zajmowała się funduszami europejskimi, krążąc między sektorem prywatnym i publicznym. Była posłanką, a także wiceministrą i ministrą funduszy europejskich. W 2024 r. została europosłanką, jednak mandat sprawowała tylko przez 4 miesiące. Sama przyznała, że nie spodziewała się nominacji do KE.
Wśród wiceprzewodniczących znajdziemy także Francuza Stéphana Séjourné, który będzie odpowiadał za dobrobyt Europejczyków i unijną strategię przemysłową. Séjourné to bliski współpracownik prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Doradzał mu, gdy obecny gospodarz Pałacu Elizejskiego był jeszcze ministrem gospodarki i finansów. Od tamtego czasu są nierozłączni. W 2019 r. Séjourné został europosłem i przewodniczącym europarlamentarnej frakcji Renew, w ostatnim czasie pełnił funkcję francuskiego ministra spraw zagranicznych.
Jedynym wiceprzewodniczącym należącym do prawicowej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów będzie Włoch Raffaele Fitto, który w Komisji ma odpowiadać za spójność i reformy. Fitto poznał wszystkie szczeble politycznej kariery – był samorządowcem, posłem, europosłem i ministrem (ds. UE oraz ds. południa Włoch i polityki spójności). Patrząc na jego polityczne CV, teka, którą otrzymał, pasuje dla niego jak ulał. Jednak ze względu na przynależność partyjną będzie miał w Brukseli przeciwników – nie przepadają za nim socjaldemokraci i liberałowie.
Komisarzem z Polski, odpowiedzialnym za budżet, administrację publiczną oraz zwalczanie nadużyć finansowych, będzie Piotr Serafin. Od 1998 r. pracował w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, a po wchłonięciu UKIE przez MSZ został wiceministrem ds. UE. W 2014 r. przeprowadził się do Brukseli, by jako prawa ręka Donalda Tuska prowadzić gabinet przewodniczącego Rady Europejskiej. Tuż przed objęciem obecnego stanowiska kierował Stałym Przedstawicielstwem Polski przy UE. Serafin nie jest wiceprzewodniczącym Komisji, ale jako jedyny komisarz odpowiada bezpośrednio przed Ursulą von der Leyen.