Sejm: sądy, aktywa państwowe i klimat versus środowisko

22 i 23 stycznia posłowie przegłosowali dziesięć ustaw, które następnie trafią do Senatu oraz cztery, które powędrują na biurko prezydenta. Posłowie najbardziej spierali się o kompetencje nowych ministerstw i ustawę o sądach. Podsumowujemy czwarte posiedzenie Sejmu.

Sejm zajął się projektem posłów PiS, który organizuje zadania trzech ministerstw: aktywów państwowych, klimatu oraz środowiska. Projekt ustawy tworzy nowy dział administracji – aktywa państwowe. Jego kompetencje to m.in. „gospodarowanie mieniem państwowym, wykonywanie praw majątkowych i osobistych przysługujących Skarbowi Państwa, jak również ochrona interesów Skarbu Państwa”. Ministerstwo aktywów państwowych oraz ministra, Marka Sasina, powołano rozporządzeniem 19 listopada 2019 r. W listopadzie 2019 r. ministerstwo klimatu zastąpiło ministerstwo środowiska, które ma jednak zostać przywrócone i działać osobno od ministra klimatu. W dziale środowisko pozostaną kwestie takie, jak ochrona przyrody, geologia czy leśnictwo. To, co związane z energetyką, przejdzie do klimatu. Minister środowiska dopiero zostanie wyznaczony. Tymczasem minister Sasin zajmie się przede wszystkim nadzorem nad spółkami skarbu państwa. Będzie miał silne kompetencje, m.in. bez jego zgody nie będzie można zlikwidować przedsiębiorstwa państwowego ani kupić lub wybudować nieruchomości na potrzeby administracji państwowej.

I cóż mamy? Nic

Projekt był po raz pierwszy czytany w środę. Zaprezentował go Jarosław Krajewski (PiS). Poseł, jako przedstawiciel wnioskodawców, wyjaśniał, że projekt ma być „systemowym i komplementarnym usprawnieniem pracy administracji rządowej”. Innego zdania była Gabriela Lenartowicz (KO), według której „od czasu powołania mamy de facto rząd wydmuszkę, by nie powiedzieć: masę upadłościową złożoną z resortów, których bądź już nie ma, np. technologii i przedsiębiorczości, energii i Skarbu Państwa czy środowiska, bądź de facto jeszcze nie ma, bo bez przypisania konkretnych kompetencji. To przede wszystkim klimat i aktywa państwowe. Tymczasem od listopada mamy ze strony rządu tylko zapowiedzi przygotowania takiego aktu. I cóż mamy? Nic”.

Pomysł, aby zmianę procedować jako projekt poselski, a nie przedłożenie rządu, krytykowała również Lewica oraz Konfederacja – Chyba nie ma bardziej rządowego projektu niż projekt ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej. To jest jakiś żart, że proponujecie to państwo jako projekt poselski – zwracał uwagę z mównicy poseł Krzysztof Bosak. 

Prace nad projektem (pierwsze i drugie czytanie) podczas obrad oraz dwukrotne prace w komisji administracji i spraw wewnętrznych zakończono ekspresowo w ciągu dwudniowego posiedzenia. Przeciwko projektowi głosowała cała opozycja. Projekt przegłosowano, teraz zajmie się nim Senat. 

Ile emerytury na rękę

Posłowie i posłanki rozpatrzyli również projekt dotyczący zwolnienia emerytur z opodatkowania, złożony przez PSL w formie projektu obywatelskiego. Ludowcy zgłaszali w poprzedniej kadencji podobny projekt poselski, ale został odrzucony, dlatego zainicjowali obywatelski projekt pod którym podpisali się obywatele-seniorzy. Projekt został zgłoszony w poprzedniej kadencji,ale jak wszystkie projekty obywatelskie, nie ulega dyskontynuacji, więc  będzie procedowany w obecnej kadencji. Zakłada on, że emeryci dostawaliby na rękę kwotę brutto emerytury, bez odliczania podatku dochodowego ani składek. Projektem zajmą się teraz komisja finansów publicznych oraz komisja polityki społecznej i rodziny.

Zobacz najnowsze

Debata w cieniu uchwały SN

W czwartek posłowie i posłanki zajmowali się uchwałą Senatu, który odrzucił ustawę o dyscyplinowania sędziów, czyli projekt ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. O ustawie pisaliśmy więcej TUTAJ. Jej główne założenia to umożliwienie karania dyscyplinarnie sędziów przez np. usunięcie z funkcji, z urzędu lub przeniesienie do innego sądu za szereg przesłanek, np. uchybienie godności urzędu sędziego. Sejm odrzucił uchwałę, a projekt trafi do podpisu prezydenta. Przeciwko projektowi głosowali obecni posłowie i posłanki z KO, Lewicy i PSL-Kukiz15 (211), za – parlamentarzyści z PiS (234). Konfederacja wstrzymała się od głosu.

Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Poseł Piotr Sak (PiS) przedstawił sprawozdanie komisji sprawiedliwości i praw człowieka z prac nad uchwałą Senatu. – Komisja uznała, iż użyte argumenty, zarówno w motywach pisemnych, jak i w ustnych wywodach, były nieprzekonujące, a wręcz całkowicie jałowe i chybione. Senat, opanowany przez opozycję, całkowicie osobliwie interpretuje naszą konstytucję i wyciąga, mówiąc bardzo eufemistycznie, niefortunne wnioski – mówił w imieniu komisji poseł Sak. 

Dyskusja zbiegła się w czasie z ogłoszeniem przez Sąd Najwyższy uchwały na temat sędziów powołanych przez nową KRS. Część posłów na bieżąco nawiązywała do tego w swoich wystąpieniach. – Przed chwilą dowiedzieliśmy się, że sędziowie wybrani przez neo-KRS są niegodni dopuszczenia do orzekania, a tutaj Sejm decyduje o tym, że sądy mają przestać być niezawisłe. Mieliśmy już w Polsce zamachy stanów, ale nie było zamachu stanu robionego tylko po to, żeby chronić oszustów i aferzystów – komentowała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).

Samowola budowlana i odpady

W czwartek zajęto się także tzw. ustawą okołobudżetową, uchwałą w sprawie uczczenia 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz upamiętnienia Międzynarodowego Dnia Pamięci o ofiarach Holokaustu czy informacją "Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2018 r." przedstawioną przez ministra infrastruktury. 

Sejm przyjął i skierował do Senatu nowelizację prawa budowlanego, zgodnie z którą uproszczona została procedura legalizacji min. 20-letnich samowoli budowlanych (po okazaniu ekspertyzy technicznej, że budynek jest bezpieczny), zlikwidowano obowiązek posiadania zezwolenia na budowę np. instalacji gazowych czy urządzeń takich jak biletomaty i paczkomaty oraz wprowadzono termin max. 5 lat na stwierdzenie, że zezwolenie od samorządu na budowę przez inwestora budynku jest nieważne (np. jeśli wydano je z naruszeniem przepisów). Sejm przyjął i skierował do podpisu prezydenta (już po pracach w Senacie) także ustawę, która daje przedsiębiorcom dodatkowe sześć miesięcy na prowadzenie papierowej ewidencji odpadów.