29 marca Polska 2050 zaprezentowała strategię energetyczną, która zakłada dekarbonizację gospodarki do 2040 r. i osiągnięcie neutralności klimatycznej dekadę później. Sprawdziliśmy jak te założenia mają się do poglądów piątki parlamentarzystów Szymona Hołowni.
Przed wyborami w 2019 r. zapytaliśmy kandydatów, o kwestie klimatu i energetyki oraz ochrony środowiska. Dziś przyglądamy się poglądom na te sprawy tych posłów i senator, którzy po wyborach przeszli ze swoich ugrupowań do ruchu Szymona Hołowni i tworzą w Sejmie koło Polska2050. Obecnie przynależy do niego jeden poseł, trzy posłanki i jednej senator: Tomasz Zimoch, były poseł Koalicji Obywatelskiej; Joanna Mucha i Paulina Hennig-Kloska, które również opuściły KO, Hanna Gill-Piątek, która zrezygnowała z członkostwa w klubie Lewicy oraz były senator KO Jacek Bury.
Analizujemy odpowiedzi posłanek i senatora nowego koła parlamentarnego Polska 2050. Tomasz Zimoch nie udzielił odpowiedzi na kwestionariusz MamPrawoWiedziec.pl.Hanna Gill-Piątek, Paulina Hennig-Kloska i Jacek Bury byli zgodni, że planując politykę energetyczną powinniśmy jako państwo dbać o przyszłe pokolenia i środowisko, nawet jeśli będzie to oznaczać wzrost cen prądu. Posłanki swoją odpowiedź argumentowały tym, że systematyczna redukcja zużycia energii poprzez termoizolację i inteligentne systemy zarządzania energią zapewni nam niższe ceny prądu w przyszłości. Joanna Mucha nie miała w tej kwestii zdecydowanej opinii. Napisała, że
„paleta działań jest znacznie szersza niż podwyżka cen prądu".
Wszystkie trzy posłanki są za naturalnym utrzymaniem rzek, które zapewniają lepszy stan wody, nawadnianie terenów i ochronę przeciwpowodziową. Zgodny z nimi jest senator Bury. Mucha rozszerzyła swoją odpowiedź: „Musimy natychmiast podjąć działania dot. małej retencji i renaturalizacji rzek. Obniżający się poziom wód gruntowych to dramatyczny problem, na który – jak dotąd – odpowiedź jest niewystarczająca". Z kolei Hennig-Kloska zwróciła uwagę, że
„musimy poprawić poziom naturalnej retencji wód w Polsce".
Mucha i Gill-Piątek opowiadają się za przywracaniem naturalnych obszarów zalewowych rzek i zwiększaniem terenów zielonych w miastach. Hennig-Kloska nie odpowiedziała na powyższe pytanie.
Posłanki Hołowni są jednomyślne – wiatr i słońce powinny być głównymi źródłami energii elektrycznej w Polsce w 2050 r. Dodają do tego OZE, biogaz oraz inwestycje w termomodernizację. Gill-Piątek, Hennig-Kloska i Mucha chcą również dopłacania do rachunków za energię dla najuboższych oraz odejścia od ogrzewania węglem. Za odnawialnymi źródłami energii opowiedział się też senator Bury.
Polska, wspólnie z innymi krajami Unii Europejskiej, ustaliła, że będzie dążyła do prowadzenia gospodarki neutralnej emisyjnie. Oznacza to konieczność zmiany sposobu pozyskiwania energii w perspektywie 30 lat.Polska 2050 chce dekarbonizacji gospodarki do 2040 r. i osiągnięcia neutralności klimatycznej dekadę później. Ugrupowanie Szymona Hołowni będzie dążyć do szybszego rozwoju OZE i decentralizacji energetyki. Deklarowane przez nie cele klimatyczne są umiarkowane i ostrożne, co nie zadowoli zwolenników szybszej transformacji, ale też nie zrazi wyborców obawiających się wzrostu cen energii. Mała wyrazistość postulatów energetycznych z czasem może się jednak stać obciążeniem dla formacji i zmusić ją do opowiedzenia się za szybszym odejściem polskiej energetyki węgla.
źródło: MamPrawoWiedziec.pl, PolitykaInsight