Weźmy przykład pracowników delegowanych: my walczyliśmy o to, by polskie firmy mogły płacić swoim pracownikom – np. kierowcom tirów – wykonującym pracę poza Polską polskie, a niekoniecznie unijne stawki. [...]Oczywiście, my też chcemy, by polscy tirowcy jak najlepiej zarabiali, zwłaszcza że często zarabiają naprawdę mało i pracują w bardzo trudnych warunkach. Ale jeśli polskie czy słowackie firmy miałyby im płacić niemieckie płace, to po prostu wypadłyby z zachodnich rynków. A wtedy spora część tych kierowców po prostu zostałaby bez pracy. To też trzeba wziąć pod uwagę. Unia tymczasem przyjmuje rozwiązania, które dyskryminują przedsiębiorców z naszego regionu.
Źródło:
krytykapolityczna.pl