AZ: Jestem zwolenniczką chronienia intymności dziecka i młodego człowieka. Nie uważam, by taka edukacja miała polegać na spotkaniach z człowiekiem, który opowiada dzieciom o seksie. Chcę wzmocnić szkołę o dobrze funkcjonujących pedagogów i psychologów, i dać czas wychowawcom. Docelowo marzy mi się tutoring, regularne indywidualne spotkania nauczyciela z uczniem oraz wspólna praca na rozwijaniem umiejętności, podnoszeniem wiedzy.
Profesorowie Zbigniew Lew-Starowicz i Zbigniew Izdebski uważają, że młodzi ludzie edukują się seksualnie w internecie, oglądając porno.
A ja mówiłam o mocnej roli pedagoga i wychowawcy. I rozmowach z uczniem wtedy, kiedy on tego potrzebuje.
AZ: Nie powie, że potrzebuje, bo mu się to porno podoba.
Teraz pani mówi o cyberbezpieczeństwie. A to już w gestii Ministerstwa Cyfryzacji?
AZ: Nie – MEN. Bo to dotyczy uczniów, szkoły. Działają różne programy, na razie mało efektywne, ale doprowadzę do tego, że to się zmieni. Doprowadzę do tego, że nauczyciele, nie tylko informatycy, ale wszyscy, którzy wykorzystują technologie informatyczne, będą szkoleni, jak dbać o cyberbezpieczeństwo.
Źródło:
forsal.pl