Między 16 a 19 września europosłowie zjechali się do Strasburga, by po wakacyjnej przerwie na dobre rozpocząć pracę. Agendę zdominowała kwestia mechanizmów pomocowych związanych z powodzią. Dużo szumu zrobiła również Ursula von der Leyen, która niezależnie od posiedzenia PE zaprezentowała swoich kandydatów na Komisarzy. Nie bez echa obył się także raport Mario Draghiego nt. konkurencyjności unijnej gospodarki.
Posiedzenie zaczęło się od przedstawienia wniosku polskiego prokuratora generalnego Adama Bodnara o uchylenie immunitetów czterem eurodeputowanym Prawa i Sprawiedliwości. Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika dotyczy niezastosowania się do sądowego zakazu wykonywania funkcji publicznych po utraceniu przez nich mandatów poselskich w grudniu 2023 r., a także nadużycia uprawnień, kiedy kierowali CBA. Wniosek o uchylenie immunitetu Michała Dworczyka związany jest z niedopełnieniem obowiązków przy okazji tzw. afery mailowej, a immunitetu Adama Bielana – z prywatnym pozwem Przemysława Wiplera o pomówienie. Po ogłoszeniu wniosków na forum Parlamentu przez przewodniczącą Robertę Metsolę zostały one skierowane do komisji prawnej (JURI), która przygotuje raport oraz zalecenie ich zatwierdzenia lub odrzucenia. Po zakończeniu prac komisji sprawa trafi pod głosowanie parlamentarne – decyzja o uchyleniu immunitetu zapada zwykłą większością głosów.
W swoich wypowiedziach z początku sesji część eurodeputowanych odniosła się do zmian w polityce migracyjnej Niemiec, które wznowiły kontrole na swoich wszystkich granicach. Osoby, którym odmówi się wstępu, zostaną odesłane do sąsiadującego państwa. Dodatkowo Niemcy rozważają nawiązanie współpracy z krajami trzecimi, do których mogłyby odsyłać osoby będące w trakcie procesu ubiegania się o azyl. Niemiecki rząd przedstawia te działania jako realizację zapisów nowego europejskiego paktu migracyjnego, jednak budzą one obawy pozostałych państw członkowskich. Zdaniem różnych środowisk podważa to ideę Strefy Schengen, a w szerszej perspektywie spójność całej UE. Ze strony europosłów padły prośby o wpisanie debaty nad tą kwestią do agendy październikowego posiedzenia. W imieniu Europejskiej Partii Ludowej, w której największą reprezentację mają deputowani z Niemiec, wnioskował o to Andrzej Halicki (KO).
We wtorek, niezależnie od sesji plenarnej, Ursula von der Leyen ogłosiła kandydatów na członków Komisji Europejskiej. W następnym kroku Parlament Europejski zorganizuje przesłuchania, w których komisja prawna PE, bazując na deklaracjach finansowych kandydatów, sprawdzi kwestie konfliktu interesów, a parlamentarne komisje odpowiadające konkretnym tekom wydadzą werdykt nad ich kompetencjami.
W cieniu ogłoszenia Przewodniczącej Komisji znalazło się równie istotne wydarzenie – Mario Draghi, były prezes Europejskiego Banku Centralnego i były premier Włoch, zaprezentował wnioski ze swojego raportu na temat konkurencyjności europejskiej gospodarki. W obliczu rosnącej potęgi USA i Chin Unia nie potrafi znaleźć na siebie pomysłu, co grozi uniemożliwieniem utrzymania obecnego poziomu życia Europejczyków. Największe wyzwania, które stoją przed Wspólnotą, dotyczą chociażby dekarbonizacji gospodarki czy mnożących się konfliktów i napięć na arenie międzynarodowej.
Poza diagnozą Draghi dostarczył również remedium – reformę strukturalną oraz inwestycje unijne rzędu 800 mld euro rocznie. Kwota miałaby pozwolić na sfinansowanie zielonych technologii, innowacji cyfrowych oraz nowej infrastruktury. Autor podkreślał również istotną rolę prywatnego kapitału, a także sugerował zmianę zasad prawa konkurencji, by ułatwić europejskim firmom technologicznym rozwój i promować innowacje, nawet kosztem powstawania monopoli. Zaproponował również emisję długu publicznego, co pozwoliłoby na sfinansowanie potrzeb przemysłowych i obronnych. Nawoływał też do lepszej koordynacji polityk fiskalnych państw członkowskich. Raport został opublikowany w momencie, w którym Unia przygotowuje do prac nad kolejnym długoterminowym budżetem.
Na wniosek europosłów do agendy została dopisana debata na temat powodzi w Europie Środkowo-Wschodniej. Przewodnicząca KE zapowiedziała już możliwość przekazania środków z Funduszy Spójności, z których finansowana będzie odbudowa infrastruktury zniszczonej przez powódź. Na posiedzeniu polscy posłowie wnioskowali o dodatkową pomoc z Funduszu Solidarności UE. Bogdan Zdrojewski (KO, EPL) apelował także o „pilne uruchomienie Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności z pełnym budżetem”, czyli struktury umożliwiającej bliską współpracę w obliczu katastrofy między państwami członkowskimi oraz 10 innymi krajami. Mechanizm pozwala na lepszą koordynację działań pomocowych, wymianę praktyk oraz ekspertów, w tym ratowników.
Michał Dworczyk (PiS, EKR) zaproponował z kolei, by na rok zawiesić sesje plenarne Parlamentu Europejskiego w Strasburgu i organizować je wyłącznie w Brukseli, a zaoszczędzone pieniądze przekazać na pomoc powodzianom.
Poza potrzebą wsparcia finansowego i poprawienia mechanizmów działania, w wypowiedziach panowała zgodność, że to zmiany klimatyczne są przyczyną powodzi. Posłowie dostrzegali potrzebę nie tylko przeciwdziałania, ale też budowania odporności na takie zjawiska w przyszłości.
Z tej narracji wyłamały się jednak środowiska skrajnie prawicowe – Grzegorz Braun (Konfederacja, NI) ocenił poruszenie tematu klimatu jako „politykowanie”, a Ewa Zajączkowska Hernik (NN, ESN) stwierdziła, że źródłem powodzi jest „zielona propaganda”, odnosząc się do kontrowersji wokół budowy zbiorników retencyjnych.
Na posiedzeniu miała także miejsce debata na temat wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie Apple, zgodnie z którym firma będzie musiała zwrócić Irlandii 13 miliardów euro zaoszczędzone dzięki oferowanym przez ten kraj ulgom podatkowym. W uzasadnieniu podano, że prawo irlandzkie jest niezgodne z zasadami pomocy publicznej. TSUE podtrzymał tym samym decyzję Komisji Europejskiej (KE) z 2016 roku. Irlandia uważana jest za raj podatkowy, przez co wielu gigantów cyfrowych decydowało się na ulokowanie tam swoich europejskich siedzib. Przedstawicielka KE uznała decyzję TSUE jako krok w stronę równości szans na rynku wewnętrznym, podkreślając, że rozmiar czy branża nie powinny dzielić firm na równych i równiejszych wobec prawa podatkowego. Europosłowie na sali plenarnej nie protestowali przeciwko werdyktowi, jednak zwracali uwagę na sygnał, jaki wysyła on zagranicznym inwestorom w dobie malejącej konkurencyjności UE. Niektórzy eurodeputowani stwierdzili też, że jest to przejaw wpływu Unii na krajowe polityki podatkowe, które zgodnie z traktatami leży w gestii państw członkowskich. Wyrok nie odnosi się jednak bezpośrednio do systemu podatkowego, a formy pomocy publicznej, która w tym przypadku była niezgodna z europejskim prawem ochrony konkurencji.
Parlament przegłosował też rezolucję w sprawie potrzeby stałego wsparcia finansowego i militarnego Ukrainy przez Unię Europejską. Nawołuje w niej KE do zaproponowania długoterminowej pomocy finansowej na odbudowę Ukrainy, Radę Europejską do podtrzymania sankcji na Rosję i Białoruś, a państwa członkowskie do zwiększenia wsparcia militarnego. Do tej pory UE wraz z państwami członkowskimi przekazała Ukrainie 108 miliardów euro pomocy w różnej formie.
Na posiedzeniu miało także dojść do omówienia prezydencji Węgier w Radzie UE, która trwa od 1 lipca do końca tego roku. Wskutek powodzi Viktor Orban nie pojawił się jednak w Strasburgu.
Kolejne posiedzenie rozpocznie się 7 października.