Szkoła – kuźnia wspólnych wartości? Kandydaci o polityce edukacyjnej

Zapytaliśmy kandydatów i kandydatki o ich poglądy na temat edukacji. Zgodnie nie chcą powrotu gimnazjów, postulują podniesienie wynagrodzenia nauczycieli i zmniejszenie biurokracji w szkołach. Ale już wartości chcą innych – od patriotyzmu przez umiejętność tworzenia więzi, równość obywatelską po krytyczne myślenie.

Najważniejsza część reformy edukacyjnej upływającej 8. kadencji Parlamentu to likwidacja gimnazjów. Prawo i Sprawiedliwość znalazło się pod ostrzałem ze strony opozycji, a ze szkół dochodziły informacje o chaosie organizacyjnym. Mimo tego kandydaci zapytani o wycofanie reformy i powrót do dawnego systemu w zdecydowanej większości są przeciwni (82 przeciwko, 30 na tak).

Powrotu gimnazjów nie chce żaden kandydat startujący z pierwszego miejsca – m.in. Maciej Konieczny (Razem), Maciej Gdula (Wiosna), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (bezpartyjna), Tomasz Grabarczyk (Konfederacja), Sebastian Dziębowski (Konfederacja).

Według kandydatów przywrócenie poprzedniego systemu szkolnego kosztowałoby państwo znacznie więcej niż podtrzymanie wadliwej reformy. „Powrót do systemu z gimnazjami generowałby w tej chwili kolejne koszty i chaos, który dotknąłby uczennice i uczniów, którzy doświadczyli już fatalnych skutków ostatniej reformy. Należy uelastycznić system i pozwolić samorządom na jego kształtowanie” – pisze Dorota Łoboda (KO), nauczycielka oraz liderka ruchu Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji.

Trzeba zaznaczyć, że zdecydowana większość kandydatów ominęła to pytanie lub wybrała opcję „nie mam zdecydowanej opinii w tej sprawie”.

Jak zmienić zawód nauczyciela?

Kandydaci mają różne pomysły. Na pytanie o zmiany w procesie kształcenia, awansu zawodowego, rekrutacji i wynagradzania nauczycieli odpowiedziało 84/593, którzy wypełnili kwestionariusz z nich. Do najczęściej typowanych propozycji należą podwyższenie zarobków, zmniejszenie biurokracji, likwidacja lub uproszczenie ścieżki awansu zawodowego oraz finansowanie różnych form doszkalania dla nauczycieli. Według Katarzyny Lubnauer (KO) konieczna jest także modyfikacja Karty Nauczyciela w porozumieniu ze środowiskiem nauczycieli i związkami zawodowymi.

Marek Kawa, kandydat do Senatu z PiS, zwraca uwagę na konieczność „dopasowania podstawy programowej do warunków i możliwości uczniów, odejścia od przeładowanych podstaw programowych na rzecz aktywnej i praktycznej pedagogiki przedmiotów”.

Pojawiły się również pomysły na wprowadzenie testów psychologicznych lub kompetencyjnych dla nauczycieli. Zuzanna Lewandowska (SLD) proponuje wprowadzenie opieki psychologicznej dla nauczycieli w miejscu pracy.

Odmienny głos w dyskusji prezentują kandydaci z Konfederacji Wolność i Niepodległość. Jednogłośnie opowiadają się za wprowadzeniem bonu edukacyjnego dla rodziców i prywatyzacją edukacji oraz za likwidacją kuratoriów i wydziałów oświaty.

Ile powinna wynosić pensja nauczycielska?

Kandydaci są dosyć zgodni, jeśli chodzi o wysokość pensji dla nauczyciela z 5-letnim stażem (nauczyciel kontraktowy z tytułem magistra). Poza dwoma kandydatami z SLD (Malwina Pyszna, Jacek Lampart), nikt nie opowiedział się za utrzymaniem średniej pensji na takim poziomie, jaki przewiduje Karta Nauczyciela, czyli ok. 3.380 zł brutto. Większość kandydatów, aż 411, pominęła to pytanie. Spośród tych, którzy odpowiedzieli, 90 uważa, że odpowiednia byłaby średnia brutto 5 tys. zł, 31 – 4 tys. zł., a 32 – 6 tys. lub więcej.

Zobacz najnowsze

Niektórzy kandydaci argumentują, że wybór konkretnej kwoty to zbytnie uproszczenie. – „Wynagrodzenia nie powinny być regulowane widełkami – za dobrą pracę powinno być dobre wynagrodzenie – nie tak, że każdemu wg lat pracy, czy wg wykształcenia” – pisze Katarzyna Królak (KO). Według Julii Zimmermann (SLD) pensja nauczycielska powinna być docelowo powiązana ze średnimi zarobkami w sektorze przedsiębiorstw.

Wartości w szkołach

W pytaniu o to, jakie postawy powinna kształtować szkoła oraz jakie wartości upowszechniać kandydaci z list Prawo i Sprawiedliwość stawiają przede wszystkim na poszanowanie tradycji, patriotyzm oraz wartości chrześcijańskie. Mariusz Zańko dodaje do tego szacunek do drugiego człowieka, podobnie jak Elżbieta Zielińska, która podkreśla „uczciwą rywalizację, pomoc słabszemu i podejmowanie nowych wyzwań” oraz „dbałość o dobro wspólne”. Kandydujący do Senatu Jan Duda zwraca uwagę na „odpowiedzialność za swoje postępowanie w stosunku do człowieka” i „szanowanie poglądów i przekonań”.

Wśród kandydatów Koalicji Obywatelskiej dominują postawy społeczne, czyli m.in. praca w zespole, umiejętność tworzenia więzi, równość obywatelska. Pojawia się także tolerancja, empatia, umiejętność krytycznego myślenia, wzajemny szacunek czy godność osobista.

Większość kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej akcentuje tolerancję i poszanowanie odmienności, równość, poczucie wspólnoty, współodpowiedzialność i solidarność. Pojawia się także patriotyzm, a w jednej z wypowiedzi (Waldemar Włodek) wartości chrześcijańskie. „Każdy człowiek jest równy, mamy te same prawa i obowiązki. A to, że się różnimy jest wartością, a nie wadą. Szkoła powinna również krzewić umiejętność krytycznego myślenia. Ważny jest również szacunek dla naszej kultury i ojczyzny, dla wartości takich, jak demokracja i wolność” – napisał Włodzimierz Czarzasty.

Dla Władysława Bartoszewskiego (PSL) kluczowe wartości to tolerancja, akceptacja różnic, prawość, przyzwoitość, odpowiedzialność, odwaga cywilna, uprzejmość, aktywność obywatelska, pomoc bliźnim, brak akceptacji dla zła i działanie przeciwko złu oraz pomoc bliźnim.

Czego powinna uczyć szkoła

Zapytani o to, czego powinna uczyć szkoła (do wyboru dwie odpowiedzi), kandydaci w większości wybierali opcję „uczyć umiejętności zdobywania wiedzy i krytycznego myślenia”. Niezależnie od przynależności partyjnej wybrało ją aż 382 kandydatów. Na drugim miejscu znalazł się wariant „rozwijać umiejętności społeczne, np. komunikację i pracę w grupie” (wybrało go 203 kandydatów). Najmniej popularną odpowiedzią okazało się „kształtować postawy i upowszechniać wspólne wartości” (wybrało ją 65 kandydatów). Równie niechętnie wybierano opcję „wyrównywanie szans” (124 kandydatów) oraz „przygotowanie przyszłych absolwentów do funkcjonowania na rynku pracy” (131).

 

Stan na 4 października 2019 r.